Connect with us

Społeczeństwo

Bloger z Portalu Warszawskiego znów uznany przez sąd winnym zniesławienia

Opublikowano

-

Daniel Echaust został skazany przez sąd za zniesławianie społecznika działającego na rzecz poprawy bezpieczeństwa na drogach. To kolejny wyrok w takiej sprawie wobec prowadzącego bloga Portal Warszawski

Daniel Echaust, publikujący w Portalu Warszawskim Źródło: YouTube/Muzeum Powstania Warszawskiego
Daniel Echaust, publikujący w Portalu Warszawskim Źródło: YouTube/Muzeum Powstania Warszawskiego

Daniel Echaust to właściciel bloga Portal Warszawski, do którego za poprzedniej władzy płynęły pieniądze z reklam spółki PGE. Dostał też wówczas posadę w państwowej instytucji – “specjalisty ds. edukacji” w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski.

W swoim blogu i na Facebooku wiele razy pisał negatywnie o o aktywistach i pomysłach na poprawę bezpieczeństwa drogowego. Wielokrotnie brukowym językiem atakował m.in. portal BRD24.pl oraz jego redaktora naczelnego.

Czasami przekraczał barierę pomówień. Tak postąpił np. z Janem Mencewelem ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. Przedstawiał go w Internecie jako rzekomego przestępcę, twierdził, iż ten jest poszukiwany przez policję oraz publikował jego zdjęcia tak, jak pokazuje się ludzi, którym prokuratura przedstawia zarzuty: zdjęcia z ciemnym paskiem na oczach i skrócone personalia Jan M.

Mencwel rok temu wytoczył Echaustowi sprawę przed sądem i wygrał.

“Niezawisły sąd uznał, że >>Portal Warszawski<< wielokrotnie kłamał na mój temat. Daniel Echaust jest winny zniesławienia mnie i musi publicznie przeprosić” – poinformował dziś Jan Mencwel na Twitterze. I dodawał: “Sąd stwierdził też, że Portal Warszawski NIE jest tytułem prasowym. To ważny wyrok dla wszystkich, którzy są szkalowani w Internecie na coraz częściej pojawiających się stronach udających media” – napisał w marcu 2023 r. Mencewel. Wówczas sąd nakazał Echaustowi także pokryć koszty sądowe oraz zapłacić kwotę na cel charytatywny (jej wysokość nie została ujawniona).

Tamten wyrok wciąż nie jest prawomocny. Jak wynika z informacji brd24.pl rozprawa przed sądem apelacyjnym jeszcze się nie odbyła.

W tym czasie zdążył już zapaść kolejny wyrok wobec Echausta. Znów sąd uznał, że pomawiał człowieka zaangażowanego w poprawianie bezpieczeństwa na drogach.

Winny zniesławienia, ma zapłacić grzywnę

Tym razem proces Echaustowi wytoczył Tadeusz Styrski, mieszkaniec Krakowa, do niedawna aktywnie działający na rzecz BRD.

– W lipcu 2020 r. pan Daniel Echaust za pośrednictwem swojego portalu internetowego oraz fanpage na Facebooku pomówił mnie, udostępniając fałszywkę utworzoną z fakowego konta. Gdy wysłałem mu pisemne wezwanie do usunięcia oraz zadośćuczynienia, ten pomówił mnie jeszcze mocniej, publicznie zarzucając mi próbę wyłudzenia, stalking, zastraszanie i ujawnienie danych wrażliwych – mówi brd24.pl Tadeusz Styrski. – Nie przeszkadza mi, że pan Echaust ma ode mnie odmienne poglądy, a są nawet obszary, gdzie się byśmy zgodzili. Dyskusje z kimś o odmiennym zdaniu bywają nawet ciekawsze. 
Problem polega na tym, że gdy bierze kogoś na celownik, to stara się go publicznie zniszczyć i się z tym nie skrywa, wprost twierdząc, że taka osoba powinna zniknąć z życia publicznego, zrezygnować z pełnionej funkcji. Temu służy stawianie kogoś jako wroga publicznego, żeby ludzie więcej nie słuchali ani nie współpracowali z taką osobą. Pan Echaust postąpił tak nie tylko ze mną. Ma już prawomocny wyrok za pomówienie, w związku z którym musiał opublikować przeprosiny – tłumaczy i dodaje: – Wyrok Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza jednoznacznie stwierdza, że wszystkie zarzuty, które wobec mnie stawiał, były fałszywe.

Krakowski sąd 1 października uznał Daniela Echausta winnym tego, że bezpodstawnie pomówił Tadeusza Styrskiego o: łamanie prawa, próbę wyłudzenie od niego pieniędzy, stalkowanie i zastraszanie, a także o rzekome łamanie prawa na drodze czyli jazdę z nadmierną prędkością i wyprzedzanie na przejściu dla pieszych.

Sąd za ten występek skazał Echausta na 1500 zł grzywny. Zobowiązał go też do zapłaty 1000 zł na rzecz Stowarzyszenia Zielone Mazowsze. Musi też zapłacić 2760 zł Styrskiemu za zastępstwo procesowe i opłaty sądowe.

Wyrok jest nieprawomocny.

luz