Społeczeństwo
Redaktor naczelny brd24.pl prostuje nieprawdziwe informacje zawarte w oświadczeniu Agaty Foks, dyrektor Sekretariatu KRBRD
Agata Foks, dyrektor Sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego opublikowała oświadczenie, które zawiera wiele nieprawdziwych informacji na temat naszej pracy. Do tej pory nie przysłała sprostowania do żadnej naszej publikacji, nie nadesłała nawet polemiki. Wszystko, co do tej pory napisaliśmy o efektach pracy SKRBRD, jest prawdą
Opublikowano
9 lat temu-
przez
luzAgata Foks, dyrektor Sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego opublikowała oświadczenie, które zawiera wiele nieprawdziwych informacji na temat naszej pracy. Do tej pory nie przysłała sprostowania do żadnej naszej publikacji, nie nadesłała nawet polemiki. Wszystko, co do tej pory napisaliśmy o efektach pracy SKRBRD, jest prawdą
Agata Foks, dyrektor działającego w MIR Sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, w wydanym wczoraj oświadczeniu narusza nie tylko moje dobre imię, ale uderza też w wizerunek marki brd24.pl, którą zbudowałem wraz z zespołem doskonałych dziennikarzy i która stała się opiniotwórczym w kraju medium w dziedzinie bezpieczeństwa na drogach.
Dlatego zmuszony jestem sprostować manipulacje i nieprawdziwe informacje, które w tym oświadczeniu się pojawiły.
Kuriozalny jest już sam wstęp oświadczenia, w którym dyrektor Foks zarzuca brd24.pl, że głównie zajmujemy się krytyką KRBRD oraz jej Sekretariatu. Trudno, żeby specjalistyczny portal nie skupiał się na pracy jedynej rządowej komórki, która odpowiada za zarządzanie bezpieczeństwem ruchu drogowego w Polsce.
A to, że wiele z działań skrytykowaliśmy, nie wynika z naszej obsesji – ale z jakości pracy wykonywanej przez KRBRD oraz Sekretariat KRBRD. Jest to dla nas o tyle istotne, że zła praca tych urzędników nie tylko pochłania pieniądze obywateli, ale też ma związek z ich bezpieczeństwem.
Nie jesteśmy też jedynymi, którzy mają wiele uwag do pracy KRBRD i komórki nadzorowanej przez Agatę Foks. Spotykają się one z krytyką wielu ekspertów zajmujących się bezpieczeństwem na drogach. Źle ich pracę ocenili też w raportach eksperci NIK oraz Banku Światowego.
Dlatego wstęp do oświadczenia dyrektor Agaty Foks traktuję jako dowód na świetnie prowadzoną działalność portalu brd24.pl.
Poniżej wyliczam i prostuję manipulacje i nieprawdziwe informacje zawarte w kolejnych punktach oświadczenia dyrektor SKRBRD Agaty Foks.
1) Manipulacja
Agata Foks nie zgadza się z tytułem naszego tekstu („Urzędnicy KRBRD po cichu oprawili błędy w spocie do kampanii za 3 mln zł”), w którym nawiązaliśmy do sprawy błędów w spocie przygotowanym przez jej Sekretariat. Błędy te wytknął w artykule opublikowanym na Onet.pl rzecznik ITD Alvin Gajadhur.
Pani Foks uważa, że jej Sekretariat nie zmienił spotu “po cichu” – bo urzędnicy sami poinformowali o “doprecyzowaniu przedostatniej planszy najnowszego spotu”.
Tyle, że informacja o poprawiony spocie pojawiła się wyłącznie na facebookowym profilu KRBRD “Włącz Myślenie”. Do dziś nie ma jej na oficjalnej stronie krbrd.gov.pl. Trudno uznać, że jest to otwarte informowanie o zmianie. Tym bardziej, że na premierę spotu zaproszono dziennikarzy (choć wybranych) oraz opublikowano na stronie KRBRD dużą informację na ten temat. Przy tej informacji do dziś nie ma wzmianki o poprawieniu spotu i przyczynach, z jakich to zrobiono.
Do naszej redakcji do dziś nie dotarło żadne sprostowanie w tej sprawie, ani nawet komentarz ze strony KRBRD.
2) Manipulacja
Agata Foks zarzuca nam też, że w naszym tekście, opisującym uwagi rzecznika ITD do spotu, nie podaliśmy stanowiska jej Sekretariatu w tej sprawie.
Jednak żadne stanowisko nie zostało opublikowane na stronie KRBRD. Nadal jest tam wyłącznie tekst dotyczący rozpoczęcia kampanii i prezentacji spotu (jego wersji przed poprawkami).
Rzeczywiście potem na facebookowym profilu “Włącz Myślenie” pojawił się wpis – nie był on jednak żadnym zatytułowanym sprostowaniem zarzutów rzecznika ITD, a w tym nie prostował najważniejszego – błędnej planszy w spocie (którą ostatecznie SKRBRD poprawił).
A jak wspominam wyżej – do naszej redakcji nie dotarło żadne sprostowanie w tej sprawie, ani nawet komentarz ze strony KRBRD.
W dodatku uważamy, że skoro spot został poprawiony, to zarzuty podnoszone przez rzecznika ITD, okazały się prawdziwe. Portal Onet.pl określił nawet poprawienie spotu jako swój sukces, ale dalej wytyka pozostawienie w klipie kontrowersyjnego stwierdzenia dotyczącego wyliczania masy, z jaką pasażer bez pasów uderza w przedni fotel przy wypadku.
Jeśli naszą publikacja przyczyniliśmy się do nagłośnienia tej sprawy, a w efekcie do poprawienia spotu, który mógł Polaków wprowadzać w błąd, poczytujemy to sobie za sukces. I uważamy, że ze strony urzędników należą się rzecznikowi ITD i nam podziękowania, a nie atak.
3) Nieprawda
Agata Foks twierdzi, że kłamstwem jest informacja o tym, iż polski klip w kampanii “10 mniej” był prawie wierną kopią australijskiej reklamy przygotowanej przed laty przez organizację TAC, co ujawniliśmy w 2014 r. w tekście “Australijczycy: polski klip “10 mniej ratuje życie” to kopia naszej reklamy”.
Polski spot podesłaliśmy wówczas osobie z TAC i poprosiliśmy o opinię w sprawie podobieństwa do ich produkcji. Pani Geraldine James z TAC w odpowiedzi do nas określiła polski spot jako „wysokiej jakości polską reprodukcję”. Chcąc być rzetelnymi o opinię zapytaliśmy w tekście prawnika zajmującego się prawem autorskim. W jego ocenie polski klip był “opracowaniem cudzego utworu”.
Trudno mówić więc o niedochowaniu rzetelności i staranności dziennikarskiej. Tym bardziej, że Pani Agata Foks podaje kolejną nieprawdę w tej sprawie pisząc, że nie zwróciliśmy się z pytaniami do SKRBRD.
Zapytaliśmy o to i – jak piszemy w tekście – Sekretariat KRBRD przez prawie tydzień nie nadesłał nam odpowiedzi. A potem urzędnicy SKRBRD przysłali odpowiedź informującą nas, że na pytania może odpowiadać tylko rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. I jego więc zapytaliśmy o sprawę spotu “10 mniej”. On również nie odpowiedział na żadne z naszych pytań w tej sprawie – o czym również napisaliśmy w tekście.
Pani Agata Foks podaje też nieprawdę pisząc, że trafiła do nas opinia prawna zamówiona przez urzędników w sprawie spotu, której nigdy nie opublikowaliśmy na portalu brd24.pl.
W kolejnym tekście zatytułowanym “KRBRD tłumaczy się ze spotu “10 mniej. Zwolnij!” opublikowaliśmy nie tylko obszerny cytat z opinii prawnej przedstawionej przez urzędników, ale również podaliśmy link do całości tego dokumentu.
Do dziś nie otrzymaliśmy żadnego sprostowania od KRBRD w sprawie tekstów o spocie “10 mniej”.
4) Nieprawda
Pani Agata Foks pisze też, że w tekście “Ministerstwo Infrastruktury ukrywa, ile wydało na szkolenia urzędników”, napisaliśmy, iż ministerstwo odmówiło nam informacji na temat tego, które organizacje dostały od SKRBRD pieniądze na swoje akcje.
To nieprawda. Nie napisaliśmy, że ministerstwo odmówiło nam podania informacji. Napisaliśmy, że ministerstwo starało się ukryć te informacje. I tak rzeczywiście było.
Na pytanie o to, które organizacje pozarządowe dostały wsparcie od SKRBRD w minionych dwóch latach, 23 grudnia 2014 r. otrzymaliśmy mailem odpowiedź z MIR (nikt jej osobiście nie podpisał), w której wydział prasowy resortu stwierdził, że: “Sekretariat Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego nie udziela “wsparcia” organizacjom pozarządowym z własnego budżetu”.
O tym, jakie organizacje dostały pieniądze z SKRBRD i na co, dowiedzieliśmy się dopiero 14 stycznia 2015 r. Gdy zmuszeni byliśmy prawniczo sformułować pytanie w tej sprawie (“o podanie umów zawartych przez Sekretariat KRBRD z organizacjami pożytku publicznego obejmujących działania edukacyjno – informacyjne, podpisanych w efekcie postępowań o udzielenie zamówienia publicznego prowadzonych na podstawie art. 4 pkt. 8 Ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych – w latach 2013 i 2014.”).
Trudno uznać, że takie postępowanie nie utrudniało nam dziennikarzom dotarcia do informacji o tym, jakie organizacje dostały pieniądze. Uważamy, że naszym obowiązkiem jest również informować czytelników, w jaki sposób w sferze dotyczącej odpowiedzi na pytania prasy funkcjonuje administracja publiczna.
5) Nieprawda
Pani Agata Foks podaje nieprawdę twierdząc, że w żadnym z tekstów publikowanych w portalu brd24.pl w sprawie kampanii SKRBRD dotyczącej zapinania pasów i przewożenia dzieci w fotelikach, nie podaliśmy danych przekazanych nam przez kierowany przez nią Sekretariat.
Nie tylko opublikowaliśmy dane na temat procentowego użycia pasów w samochodach wynikające z badania zamówionego przez KRBRD, ale sami wystąpiliśmy do MIR o podanie danych dotyczących ofiar wypadków, które nie miały zapiętych pasów na tylnych siedzeniach samochodów oraz nie były zapięte w urządzeniach podtrzymujących i fotelikach (czyli dzieci).
Te dane w pełni, wraz z cytatami wypowiedzi rzecznika MIR, zacytowaliśmy w tekście “Ministerstwo za 3 mln zł pouczy o tym, przez co w ciągu trzech lat zginęły 32 osoby”.
Podtrzymujemy nasze przekonanie, że przy ograniczonych środkach na kampanie społeczne w sprawach bezpieczeństwa drogowego, wydawanie tak ogromnej sumy na kampanię dotyczącą sprawy, przez którą zginęły w Polsce32 osoby w trzy lata (w tym samym czasie na polskich drogach zginęło ok. 10 tys. ludzi, w tym np. co roku ginie ponad tysiąc pieszych), jest lokowaniem uwagi i pieniędzy na marginalny problem na polskich drogach. Nie wspominając już o tym, że trend związany z zapinaniem pasów jest w ostatnich latach korzystny – zwiększa się liczba osób, stosujących się do tego obowiązku. I Polska nie odstaje już dziś pod tym względem na tle międzynarodowym.
6) Manipulacja
Pani Agata Foks pisze, że nie wycofaliśmy się z rzekomo nieprawdziwej informacji dotyczącej pokazywania jazdy bez widocznie zapiętych pasów w jednym z odcinków kampanii prowadzonej przez SKRBRD w TVP za 4 mln zł.
W tekście “Jazda bez pasów w kampanii o bezpieczeństwie ministerstwa za 4 mln zł?” wraz z ekspertami edukacyjnymi z projektu Świadomy Kierowca, prowadzącymi z nami kampanię “Bezpieczeństwo w mediach – róbmy to dobrze”, wskazywaliśmy na problem braku widocznie dla widza zapiętych pasów bezpieczeństwa u prowadzącej felieton filmowy. W opinii ekspertów edukacyjnych taki sposób prezentacji w kampanii edukacyjnej nie był właściwy.
Trudno zarzucać nam nierzetelność w tej sprawie – gdy mimo tego, iż nie otrzymaliśmy żadnego sprostowania ani komentarza w tej sprawie, z własnej woli opublikowaliśmy tego samego dnia nieformalną odpowiedź TVP opublikowaną na profilu facebookowym programu “Pytanie na śniadanie”. Została ona opisana w tekście “Telewizja prostuje: prowadząca felieton kampanii „10 mniej” miała zapięte pasy”.
W naszej kampanii “Bezpieczeństwo w mediach – róbmy to dobrze” wytknęliśmy wiele pokazywanych w mediach błędów i to nie tylko komórce nadzorowanej przez Panią Agatę Foks. Wraz z ekspertami wytykaliśmy błędy takim gigantom jak BP czy Aviva. Firmy jednak – w odróżnieniu od urzędników – potrafiły przyznać się do wpadek i poprawiły swoje reklamy. Dzięki temu w przestrzeni publicznej naprawiliśmy co najmniej dwie reklamy prezentowane w ogólnopolskich telewizjach.
Uważamy, że nasza kampania była wartościowa. Naszą akcję chwalił m.in. Konrad Drozdowski, dyrektor generalny Związku Stowarzyszeń Rada Reklamy.
Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnego sprostowania w tej sprawie od KRBRD.
7) Manipulacja
Pani Agata Foks wskazuje, że przy publikacjach dotyczącej pokazywania jazdy bez widocznie zapiętych pasów w kampanii za 4 mln zł, którą jako szefowa SKRBRD nadzorowała, piszemy o tym, iż otrzymała awans.
Pani Agata Foks pełniła najpierw funkcję Sekretarza KRBRD. Poźniej wygrała konkurs na wyższe od tego stanowisko – Dyrektora Sekretariatu KRBRD. Naszym zdaniem objęcie wyższego stanowiska w pracy to potocznie rozumiany awans.
Do tej pory nie otrzymaliśmy od Pani Agaty Foks żadnego sprostowania ani komentarza w tej sprawie.
Łukasz Zboralski
Artykuły, które mogą Cię zainteresować
Pijany bandyta zabił w sobotę wieczorem. Policja zrobi akcję “trzeźwy poranek” w poniedziałek
Kolejna rozbudowa fotoradarów nie pomoże. Bez oddania masztów samorządom polski system będzie niesprawny na dekady
Trzy młode ofiary na ulicy Młodzieżowej w Wodzisławiu. Spowodowali taki wypadek, przed jakim przestrzega telewizyjny spot