Connect with us

Społeczeństwo

Kierowca BMW Sebastian Majtczak uciekł z Polski kilka dni temu

Opublikowano

-

Jak ustalił portal brd24.pl ze źródeł zbliżonych do śledztwa – kierowca, który spowodował tragedię na autostradzie A1, zbiegł z Polski kilka dni temu. Uciekł, gdy do sieci trafiły filmy dokumentujące wypadek

Sebastian Majtczak kierował BMW, którym wjechał w rodzinę na autostradzie A1. Zdjęcie z listu gończego Źródło: Prokuratura/policja

Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim wydała dziś list gończy za kierowcą, któremu chce postawić zarzuty spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Sebastian Majtczak 16 września kierował BMW, którym – według dotychczasowych dowodów – najechał na rodzinny samochód Kia. W efekcie Kia wypadła z drogi i stanęła w płomieniach. Spłonęli w niej rodzice z pięcioletnim synkiem.

Co najmniej pięć dni temu uciekł z Polski

Jak nieoficjalnie ustalił portal brd24.pl ze źródeł zbliżonych do śledztwa, Sebastian Majtczak co najmniej pięć dni temu uciekł z Polski. Zniknął po ukazaniu się w sieci filmów z rejestratorów samochodowych innych kierowców, którzy utrwalili moment wypadku na autostradzie.

Śledczy podejrzewają, że jest na terenie Europy. Trwają jego intensywne poszukiwania. Według informatorów brd24.pl właśnie dlatego prokuratura miała tak długo nie informować o postępach w śledztwie – już szukała kierowcy.

Czy będzie postępowanie w łódzkiej policji i prokuraturze rejonowej?

Wciąż niejasnym pozostaje fakt, dlaczego na miejscu wypadku pod Piotrkowem Trybunalskim pojawił się patrol policji z Łodzi. Wciąż też policja ani prokuratura nie zdementowały jednoznacznie tego, co ustaliło społeczne śledztwo Internatów – że ojciec Sebastiana Majtczaka ma być spokrewniony z wysoko postawionym funkcjonariuszem policji z Łodzi.

Nie wiadomo też, dlaczego prokuratura rejonowa, która najpierw prowadziła śledztwo, nie zdecydowała się od razu zatrzymać kierowcy BMW.

Łukasz Zboralski