Connect with us

Społeczeństwo

List gończy za sprawcą wypadku na A1. Może usłyszeć rozszerzone zarzuty

Opublikowano

-

Choć rodzina zapewnia, że kierowca BMW zgłosi się na policję, minister sprawiedliwości ogłosił, że zostanie za nim wystawiony list gończy i jego dane zostaną upublicznione. Śledczy będą wnioskować o tymczasowy areszt. 16 września kierowca BMW wjechał w rodzinę na autostradzie A1, rodzina spłonęła w swoim aucie
Wrak BMW, którego kierowca zdaniem prokuratury spowodował wypadek na A1. W wypadku zginęła rodzina z małym z dzieckiem, która podróżowała samochodem Kia. Fot. Policja

Wrak BMW, którego kierowca zdaniem prokuratury spowodował wypadek na A1. W wypadku zginęła rodzina z małym z dzieckiem, która podróżowała samochodem Kia. Fot. Policja

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro po raz kolejny odniósł się do głośnej sprawy wypadku na autostradzie A1. Tym razem odniósł się do tej sprawy podczas konferencji w Łodzi.

Już wczoraj prokurator wydał zarządzenie o postawieniu kierowcy BMW zarzutów spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Jednak kierowca wciąż ich nie usłyszał. Ziobro powiedział, że rodzina zapewnia, iż kierowca zgłosi się na policję.

– Prokurator w tej sprawie na moje polecenie podjął wszystkie niezbędne działania, aby zapewnić zatrzymanie i doprowadzenie podejrzanego przed wymiar sprawiedliwości. Wydałem też polecenia, aby w związku z wydaniem listu gończego został upubliczniony wizerunek sprawcy i to lada moment zapewne nastąpi. Zrobimy wszystko, aby sprawca został zatrzymany i doprowadzony przed polski wymiar sprawiedliwości – powiedział minister Zbigniew Ziobro.

Szef resortu sprawiedliwości ujawnił, że śledczy przygotowali też wniosek do sądu o tymczasowy areszt. Poprosił też śledczych, żeby rozważyli rozszerzenie zarzutów – o sprowadzenie zagrożenia katastrofą w ruchu lądowym. Nie wykluczył nawet zarzutów zabójstwa z zamiarem ewentualnym – Wiemy, że doszło do drastycznego przekroczenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym, ale, aby przyjąć kwalifikację, o której mówię, należy wykazać stan świadomości kierowcy, który, w świetle innych okoliczności towarzyszących zdarzeniu, mógł godzić się na to, że w wyniku jego zachowania może nastąpić skutek w postaci śmierci innych osób – tłumaczył Ziobro.

W wypadku na A1, do którego doszło 16 września, kierowca BMW najechał z olbrzymią prędkością  – co najmniej 253 km/h – na tył samochodu Kia, którym podróżowali rodzice – Martyna i Patryk wraz ze swoim pięcioletnim synkiem Oliwierem. Spłonęli w aucie, które zapaliło się po zderzeniu.

luz