Connect with us

Badania

Czy rowerzystom warto zakładać kask? Czesi zbadali ofiary śmiertelne wypadków. Wnioski?

Ze 119 rowerzystów, którzy zginęli w wypadkach w dwóch czeskich regionach 37 proc. mogłoby żyć, gdyby w czasie jazdy miało na głowie kask. Pomaga on jednak głównie w tych wypadkach, kiedy zaangażowany nie jest żaden inny pojazd

Opublikowano

-

Ze 119 rowerzystów, którzy zginęli w wypadkach w dwóch czeskich regionach 37 proc. mogłoby żyć, gdyby w czasie jazdy miało na głowie kask. Pomaga on jednak głównie w tych wypadkach, kiedy zaangażowany nie jest żaden inny pojazd

Jazda rowerem w kasku. Fot. cc0

Według czeskich naukowców kask jest skuteczny jeśli rowerzysta zderzy się z jakąś przeszkodą np. z drzewem. W przypadku zderzenia z samochodem już nie. Fot. cc0

Do przygotowania raportu „Zabici rowerzyści. Kiedy kask jest bezużyteczny, a kiedy może uratować życie” czescy badacze wykorzystali wyniki autopsji 119 rowerzystów, którzy zginęli w wypadkach w latach 1995-2013 w dwóch regionach Czech. We wszystkich tych przypadkach patologowie sprawdzali czy ofiary mogłyby przeżyć, gdyby w chwili wypadku miały na głowie kask. Korzystali przy tym także z policyjnych raportów opisujących okoliczności zdarzenia.
Wśród analizowanych wypadków były osoby, które zginęły w zdarzeniach, w których oprócz rowerzysty nie było innych uczestników (33 przypadki), takie w których doszło do zderzenia z innym rowerem, motocyklem lub samochodem (83) oraz zderzenia rowerzystów z pociągami (3).  Tylko pięciu spośród badanych cyklistów miało na sobie kask w chwili zdarzenia. Zginęli ze względu na doznanie wielu poważnych urazów.

W zderzeniu z samochodem – bez szans

Z analiz czeskich naukowców wynika, że kask mógłby najbardziej pomóc tym, którzy zginęli w wypadkach bez udziału innych pojazdów. Chodzi o przypadki, w których rowerzyści spadli z rowerów lub uderzyli o przeszkody, lub o niektóre inne przypadki, w których główną przyczyną zgonu rowerzysty były uszkodzenia wewnątrzczaszkowe. Sytuacja, w której kask uratowałby życie dotyczyła 44 z 119 przypadków zmarłych rowerzystów (37 proc.).

Kask na niewiele by się zdał w przypadku najcięższych wypadków, w których udział brały pojazdy silnikowe i pociągi. – Niektóre ze zbadanych zdarzeń, do których doszło poza obszarem zabudowanym i gdzie rowerzysta został uderzony z tyłu również w przypadku gdyby miał on kask zakończyłyby się tragicznie – piszą czescy badacze.

Kask warto mieć, ale nie uratuje życia i zdrowia zawsze

W konkluzji swojego raportu naukowcy stwierdzili, że rowerzyści powinni poruszać się w kaskach, ale jednocześnie należy ich uczulać na to, że nie uratuje im on życia w każdej sytuacji. Fakty na temat skuteczności kasków powinny być, ich zdaniem, podawane w społecznych kampaniach, bo rowerzyści muszą mieć świadomość, że kask nie zadba w zupełności o ich bezpieczeństwo. Naukowcy zwracają także uwagę, że najskuteczniejszą metodą ochrony rowerzystów jest takie budowanie tras rowerowych, by oddzielić te jednoślady od pojazdów silnikowych (zwłaszcza poza terenem zabudowanym). W mieście proponują by w miejscach, gdzie  jezdnia i droga rowerowa przebiegają obok siebie lub się krzyżują stosować strefy uspokojonego ruchu.

Badanie  przeprowadziło pięciu badaczy z kilku instytucji: Centrum Badania Transportu w Brnie, Uniwersytetu Palackiego w Ołomuńcu i szpitala uniwersyteckiego w Ołomuńcu oraz Uniwersytetu Hradec Králové i szpitala uniwersyteckiego w Hradcu Králové.

AN

Źródło: ” Cycling fatalities: When a helmet is useless and when it might save your life”, Safety Science 2018