Prawo
Wielka Brytania zakaże nocnej jazdy młodym kierowcom?
Departament Transportu Wielkiej Brytanii rozważa wprowadzenie ograniczeń w jeździe kierowcom, którzy dopiero zdobyli uprawnienia. Brany pod uwagę jest m.in. zakaz jazdy nocą przez pierwsze dwa lata od odebrania prawa jazdy
Opublikowano
7 lat temu-
przez
AgnieszkaDepartament Transportu Wielkiej Brytanii rozważa wprowadzenie ograniczeń w jeździe kierowcom, którzy dopiero zdobyli uprawnienia. Brany pod uwagę jest m.in. zakaz jazdy nocą przez pierwsze dwa lata od odebrania prawa jazdy
Premier Wielkiej Brytanii Theresa May ogłosiła, że Departament Transportu pochyli się nad projektem zmiany systemu wydawania uprawnień kierowcom. Nowe zasady miałyby polegać na gradacji uprawnień. Na kierowców nałożone zostałyby ograniczenia w zależności od tego jakie mają doświadczenie za kierownicą.
Organizacje zajmujące się bezpieczeństwem drogowym w Wielkiej Brytanii od lat apelują o to, by wprowadzić na Wyspach system podobny do tego jaki obowiązuje m.in. w Australii, Nowej Zelandii czy w niektórych stanach USA. Systemy gradacyjne ograniczają uprawnienia młodym kierowcom i nakładają szereg wymogów na uczących się do egzaminu na prawo jazdy – np. obowiązek szkolenia się przez co najmniej 12 miesięcy. Im większe doświadczenie ma kierowca tym większe ma też uprawnienia.
W ramach zmian w brytyjskich prawie drogowym mówi się m.in. o dwuletnim okresie próbnym po zdaniu egzaminu na prawo jazdy. W tym czasie nocą młodzi kierowcy mieliby jeździć wyłącznie pod nadzorem innego, doświadczonego kierowcy. Nie mogliby wozić ze sobą pasażerów w wieku do 25 lat (chyba, że pod nadzorem doświadczonego kierowcy). W okresie próbnym obowiązywałby także obniżony limit dozwolonego poziomu alkoholu we krwi – 0,2 promila zamiast 0,8 promila. Obowiązywać miałyby też restrykcje co do pojemności silnika. Po okresie próbnym kierowcy musieliby podejść do kolejnego egzaminu.
Mniej punktów karnych, dodatkowe szkolenia
W Wielkiej Brytanii temat wprowadzenia ograniczeń dla młodych kierowców wraca co kilka lat. Propozycja była już odrzucana przez rząd, bo ministrowie doszli do wniosku, że ograniczenia dla młodych kierowców utrudnią im znalezienie pracy i zmniejszą ich szanse edukacyjne.
Tym razem temat wrócił po tym jak w brytyjskim parlamencie z zapytaniem do premier May zwróciła się deputowana Partii Pracy Jenny Chapman. Przywołała ona tragedię jak zdarzyła się w jej okręgu wyborczym – uczący się kierowca zabił tam dziecko. – Zbyt wiele osób cierpi z powodu tragedii, które powodują początkujący kierowcy. Z pewnością się temu przyjrzymy. Poproszę o to Departament Transportu – odpowiedział May.
Wielka Brytania już wprowadził obostrzenia w stosunku do świeżo upieczonych kierowców. Jeśli w ciągu dwóch lat od uzyskania prawa jazdy dostaną 6 punktów karnych mogą stracić uprawnienia (w przypadku pozostałych kierowców to 12 punktów), w tym roku po raz pierwszy samochody nauki jazdy będą mogły wjeżdżać na autostrady (badania pokazały, że 46 proc. brytyjskich kierowców przystępujących do egzaminu nie czuła się wystarczająco przygotowana do prowadzenia samochodu po drogach szybkiego ruchu). Dla początkujących kierowców przygotowano też naklejki „P plate”, dzięki którym pozostali uczestnicy ruchy będą wiedzieć, że mają do czynienia z początkującym na drodze (naklejki są dobrowolne). Brytyjczycy zaproponowali też kursantom dobrowolne sześciogodzinne kursy „Pass Plus”, które pozwalają na szlifowanie umiejętności i uczą bezpiecznej jazdy. Świadectwo pozytywnego ukończenia takiego kursu daje prawo do zniżki przy zakupie polisy u niektórych ubezpieczycieli.
Brytyjskie statystyki wskazują, że choć kierowcy w wieku 17-24 lata stanowią zaledwie 7 proc. wszystkich posiadających uprawnienia do kierowania pojazdami, to są uczestnikami 25 proc. zdarzeń drogowych, w których są ofiary lub ciężko ranni.
Agnieszka Niewińska