Policjanci w Kransymstawie zatrzymali do kontroli samochód z uszkodzonym błotnikiem. A w nim kompletnie pijana matka, która chwilę wcześniej tak odwiozła dziecko do szkoły, że pani przeprowadzająca maluchy na przejściu musiała ratować się ucieczką
W środę (21 lutego 2017 r.) 38-letnia kobieta z impetem zajechała przed szkołę, do której odwoziła dziecko. Zjechała na trawnik i wjechała w słupek, uszkadzając przód samochodu. Chwilę później nie zatrzymała się przed przejściem dla pieszych tuż przed placówką. Nie zauważyła nawet stojącej na pasach pani, która ubrana w odblaskowy strój i wyposażona w znak “STOP” czuwała tam nad bezpiecznym przeprowadzaniem dzieci. Opiekunka musiała uciekać z przejścia, by nie zostać rozjechaną.
Podczas kontroli policyjnej 38-letnia mama wydmuchała 1,8 promila alkoholu. Okazało się, że nie ma uprawnień do prowadzenia pojazdu, bo zostały jej odebrane za… prowadzenie po pijanemu. W dodatku samochód, którym jechała nie miał aktualnych badań technicznych.
red