Connect with us

Społeczeństwo

Ktoś spartaczył mema z ostrzeżeniem dla pieszych. Poprawiliśmy go w czynie społecznym

Opublikowano

-

Zamiast ostrzegać kierowców, by na śliskiej drodze zwolnili, ktoś w Internecie ostrzega pieszych przed tym, że kierowcy mogą ich rozjeżdżać “niechcący”. Postanowiliśmy poprawić ten obrazek tak, by stał się prawdziwie edukacyjnym

Polskim kierowcom prawnie przestawiono świat o 180 stopni i stało się to na tyle niedawno, że wciąż jeszcze do nich nie dotarło, kto i jak ma się zachować przed przejściem dla pieszych. Stąd wciąż jeszcze – pełni dobrych chęci – proponują w Internrecie memy, w których za swoje grzechy każą pokutować pieszym.

Takiego mema, którym można by wybrukować piekło, znaleźliśmy na facebookowym profilu “Kryminalna Małopolska”. Ktoś w nim łaskawie zgodził się, że piesi mają pierwszeństwo wchodząc na pasy, choć dodał, że to “kontrowersyjne”. A skoro “kontrowersyjne”, to dalej w tym apelu wszystko potoczyło się, jak to zwykle bywa: jest zima, jezdnia śliska, więc piesi uważajcie za nas, kierowców, bo możemy się nie zatrzymać.

Głęboko zastanawialiśmy się, czy nie poszerzyć tego nurtu memów. Wszak logiczną konsekwencją tego myślenia powinna stać się cała seria memów:

– apel do zarządców dróg
(żeby zimą zdejmowali oznakowanie o drodze z pierwszeństwem przejazdu, bo hamowanie samochodu w zimie na słabo utrzymanej drodze nie jest takie proste jak latem i ten z podporządkowanej może się nie zatrzymać, nie ma co ryzykować);

– drugi apel do zarządców dróg
(żeby zimą wyłączali sygnalizację świetlną, bo hamowanie samochodu w zimie na słabo utrzymanej drodze nie jest takie proste jak latem i ten, który ma czerwone światło, może się nie zatrzymać, nie ma co ryzykować jazdy na zielonym);

– apel do kierowców
(żeby jednak na zielonym świetle albo drodze z pierwszeństwem zawsze zachowali ostrożność i się zatrzymali zanim wjadą, w końcu hamowanie samochodu w zimie na słabo utrzymanej drodze nie jest takie proste jak latem i inni kierowcy z podporządkowanych dróg mogą się nie móc zatrzymać)

– drugi apel do kierowców
(żeby zimą nie zajeżdżali przed dom, bo w zimie na słabo utrzymanej drodze nie jest takie proste jak latem i mogą za każdym razem walnąć w bramę…)

Ostatecznie jednak uznaliśmy, że w czynie społecznym warto naprawić tego jednego, jedynego mema. Nadaliśmy mu więc właściwą formę, która naprawdę może spowodować poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach. Nie uważacie, że tak jest lepiej?

luz