Społeczeństwo
“Królowe życia” bez pasów na wizji. Poważna wpadka Volvo i TTV
Bohaterowie programu “Królowe życia” emitowanego przez TTV w jednym z odcinków wybrali się na jazdę testową Volvo. Ani pracownik salonu, ani klienci nie zapieli pasów bezpieczeństwa podczas jazdy

Opublikowano
8 lat temu-
przez
luzBohaterowie programu “Królowe życia” emitowanego przez TTV w jednym z odcinków wybrali się na jazdę testową Volvo. Ani pracownik salonu, ani klienci nie zapieli pasów bezpieczeństwa podczas jazdy

TTV pokazał w dokumentalnej telenoweli “Królowe życia”, jak bohaterowie programu z pracownikiem salonu Volvo odbywają jazdę testową bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Serial “Królowe życia” to produkcja emitowana przez TTV od końca ubiegłego roku. Dokumentalna telenowela kręcona na Dolnym Śląsku jest obecnie powtarzana w kanale. W drugim odcinku tej serii znalazła się scena, której odpowiedzialny nadawca nie powinien prezentować widzom.
To nagranie z wizyty w salonie Volvo. Pojawia się w nim jeden z bohaterów serialu – Gabriel. Producent programu na swojej stronie przedstawiał go jako “Versace z Głogowa”. Ten “miłośnik sztuki, dobrego stylu i futer”, którego futra noszą dziś gwiazdy i celebryci, wybiera się na przejażdżkę jednym z samochodów Volvo.
W programie widać, że ani Gabriel, ani jego partner, ani nawet pracownik salonu Volvo nie zapięli pasów bezpieczeństwa podczas przejażdżki.
To kolejny przykład tego, że w polskich mediach wciąż brakuje jeszcze świadomości dotyczącej spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego i tego, że pokazując niebezpieczne zachowania nie pomaga się kształcić kultury bezpieczeństwa nad Wisłą. Na portalu brd24.pl prezentowaliśmy już wiele takich telewizyjnych wpadek.
Ta sprawa jest podwójnie bulwersująca – bowiem pracownik salonu samochodowego w odróżnieniu od reżyserów i producentów powinien mieć większą świadomość tego, czym grozi jazda bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Taka osoba powinna zadbać nie tylko o swoje życie i zdrowie, ale także o bezpieczeństwo klientów.
Dlaczego tego nie zrobił? I jak to możliwe, że do takich zachowań dochodzi w salonach marki Volvo – tej, która mocno kojarzona jest z dbania o bezpieczeństwo?
luz