Connect with us
Statystyki 2025
  • Zabici w wypadkach - 260
  • Ranni w wypadkach - 3691
  • Kierowcy po alkoholu - 17177
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 40.06
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 3.25
  • Średnia liczba rannych dziennie: 46.14
  • Zabici w wypadkach - 260
  • Ranni w wypadkach - 3691
  • Kierowcy po alkoholu - 17177
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 40.06
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 3.25
  • Średnia liczba rannych dziennie: 46.14

Badania

Tablice wyświetlające prędkość nie działają na kierowców. Mamy dane z Polski

Opublikowano

-

Samorządy, pozbawione prawa instalowania fotoradarów, chętnie montują tablice wyświetlające prędkość. Firma sprawdziła, czy ma to wpływ na kierowców w Polsce. Niestety, nic sobie z tych ostrzeżeń nie robią

Tablice świetlne pokazujące kierowcom prędkość nie wpływają na ich zachowanie. Fot. CC0

Samorządy coraz chętniej decydują się na instalację świetlnych tablic, które informują kierowców z jaką prędkością jadą. Tych którzy nie stosują się do przepisów zachęcają, żeby zwolnili. Warianty tych tablic są różne. Jedne tylko podają prędkość. Inne wyświetlają zieloną uśmiechniętą buźkę tym, którzy stosują się do obowiązującego ograniczenia prędkości, a czerwoną, smutną kierowcom przekraczającym prędkość. Są i takie, które przestrzegają piratów drogowych ile grozi im punktów karnych i jakiej wysokości mandat.

Tyle, że to tylko informacja. Samorządy nie mogą wyciągać wobec kierowców konsekwencji. Sejm pozbawił je prawa do posiadania fotoradarów i od 2016 r. sprzęt ten musiał zostać  wyłączony lub zdemontowany. Na drogach działać mogą tylko fotoradary Głównej Inspekcji Transportu Drogowego (GITD). To do niej zwracają się gminy, miasta, komendy policji z wnioskiem o ustawienie fotoradaru. Na około 3 tys. wniosków rozdysponowano zostanie zaledwie 111 fotoradarów. Mają się pojawić na drogach w III kwartale 2020 roku.

Osielsk: na 119 pojazdów 9 jechało z dozwoloną prędkością

Z braku możliwości postawienia fotoradaru samorządy decydują się na tablice wyświetlające prędkość – zwłaszcza, że zostały one zakwalifikowane do urządzeń poprawiających bezpieczeństwo. Tyle że – jak dowodzi badanie firmy Videoradar przeprowadzone w kilku miejscowościach – nie przynoszą one niemal żadnego efektu.

– Po tym jak wzięliśmy udział w badaniu robionym przez jedną z telewizji zaczęli się do nas zwracać mieszkańcy miejscowości, w których ustawiono tablice wyświetlające prędkość. Prosili nas o przeprowadzenie badania prędkości w ich miejscowości. W zasadzie nie prowadzimy takiej działalności, ale zdecydowaliśmy się odpowiedzieć na niektóre prośby mieszkańców – opowiada Marek Kulik z firmy Videoradar.

Badania firma prowadziła w miejscowości Wiry w Wielkopolsce jak również w dwóch miejscach w Osielsku koło Bydgoszczy. – Analiza statystyk wygenerowanych przez przyrząd nie wskazuje aby zamontowanie tablicy świetlnej ze wskaźnikiem prędkości miało wpływ na uspokojenie ruchu. Podobnie ma się rzecz z sygnalizatorami czerwonego światła z czujnikami radarowymi montowanymi na przejściach dla pieszych – wskazuje Kulik.

W Osielsku firma prędkość badała w miejscach gdzie jest ona ograniczona do 40 km/h. Jak zachowywali się kierowcy? Na ulicy Leśnej w czasie niespełna 30 min. badania ze 119 zarejestrowanych pojazdów tylko 9 jechało z właściwą prędkością. 87 kierowców jechało szybciej – w przedziale do 60 km/h. 23 kierowców na prędkościomierzu miało od 60-80 km/h.

Na ulicy Centralnej z 239 samochodów 140 jechało zgodnie z limitem prędkości. 98 jechało szybciej – do 60 km/h. Jeden nawet powyżej 60 km/h.

Tablica zainstalowana, kłopot dla mieszkańców pozostał

W Wirach, gdzie tablica oprócz prędkości wyświetla prędkość oraz uśmiechnięte lub żółte i czerwone smutne buźki, na badanym odcinku ul. Komornickiej obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. – To ulica z dużym natężeniem ruchu – wyjaśnia Marek Kulik. – Zielony uśmieszek pojawiał się dosyć często, lecz niestety głównie w wyniku spiętrzenia się sporej ilości pojazdów. Z chwilą kiedy robiło się luźniej dominowały kolory żółty i czerwony – mówi.

Ten kierowca przejeżdżając przez Wiry w woj. wielkopolskim pędził 94 km/h przy ograniczeniu prędkości do 50 km/h. Kierowców do zdjęcia nogi z gazu nie motywuje zainstalowana tablica świetlna wskazująca bieżącą prędkość i wyświetlająca buźki – uśmiechnięte bądź smutne. Fot. CC0

Sprzęt firmy Videoradar zarejestrował nawet kierowcę, który jechał z prędkości 94 km/h. – Zaciekawieni sytuacją mieszkańcy sugerowali aby przyjść późnym popołudniem, a nawet wieczorem. Wówczas kierowcy porównują wskazania swojego  prędkościomierza  w zakresie wskazań z czerwoną buźką. To realny problem dla mieszkańców, boją się wypuszczać dzieci z domu, bo mimo tablic wyświetlających prędkość kierowcy znacznie ją przekraczają – opowiada Marek Kulik. – Nasze społeczeństwo, a konkretnie większość kierowców nic lub prawie nic sobie nie robią z wyniesienia prędkościomierza z samochodu do przestrzeni publicznej.

Videoradar aktualnie prowadzi badania w Warszawie na prośbę stowarzyszenia wspólnot mieszkańców. – Wyniki będą ciekawe i wyjątkowo precyzyjne, gdyż są prowadzone z zastosowaniem bardzo zaawansowanego przyrządu przez całą dobę – zapowiada Marek Kulik.

AN