Connect with us

Społeczeństwo

Wiadomo, kto zginął w makabrycznym wypadku porsche. “Kochali szybkie samochody”

Opublikowano

-

W piątek na Mazurach kierowca tak roztrzaskał porsche, że z samochodu zostały zaledwie kawałki. Wisiały nawet wysoko na drzewach. Media ustaliły, że kierowca i pasażer, którzy spłonęli w resztkach wraku, to lokalni biznesmeni  z branży turystycznej. Podobno łączyła ich miłość do szybkich samochodów
Wypadek na trasie Mrągowo - Giżycko Źródło: Facebook/OSPMikolajki

Wypadek na trasie Mrągowo – Giżycko Źródło: Facebook/OSPMikolajki

O tym wypadku informowaliśmy już w brd24.pl. W Piątek na drodze z Mikołajek do Giżycka kierowca rozbił porsche. Samochód obijał się o drzewa i rozpadł na drobne kawałki. W tym, co zostało na szosie, spłonęli kierowca i pasażer. Szczątki pojazdu leżały daleko na polach. Część wisiała nawet wysoko na drzewach. Według strażaków, którzy byli na miejscu zdarzenia, prędkość samochodu musiała być olbrzymia.

Części porshe prozrzucane były po okolicznych polach Źródło: Facebook/OSPMikolajki

Części porshe prozrzucane były po okolicznych polach Źródło: Facebook/OSPMikolajki

“Fakt” podał, że w aucie zginęli dwaj lokalni biznesmeni z branży turystycznej. Jacek S., który według tabloidu był właścicielem porsche i siedział za kierownicą, to właściciel parku wodnego w Giżycku. Jego pasażer Michał M. zajmował się czarterem jachtów i wypożyczaniem sprzętu wodnego.

– Połączyły ich wspólne interesy i miłość do szybkich samochodów – opowiadał dziennikarzom “Faktu” znajomy przedsiębiorców. – Wtedy jechali z Giżycka do Mikołajek na przejażdżkę i biznesowy obiad.

Część samochodu znajdowała się nawet wysoko na drzewie Źródło: Facebook/OSPMikolajki

Część samochodu znajdowała się nawet wysoko na drzewie Źródło: Facebook/OSPMikolajki

ai