Connect with us

Społeczeństwo

Sprawca wypadku w Krakowie jeździł na oponach torowych. Producent odradzał jazdę w deszczu

Opublikowano

-

Patryk P., który w weekend spowodował śmiertelny wypadek w Krakowie, miał nie tylko podrasowany samochód z ogromną liczbą KM. Jeździł też na oponach do ścigania się na torach. Producent ostrzegał, że w deszczu ich przyczepność nie jest wystarczająca

W sobotę w nocy syn telewizyjnej celebrytki jechał z dużą prędkością przez Kraków. Prokuratorzy wstępnie szacują, że w miejscu, gdzie powinien jechać najwyżej 40 km/h, Patryk P. jechał 120 km/h lub więcej. Wpadł w poślizg, uderzył w słupy, a potem dachował na bulwarach. Zginął. Razem z nim zginęło troje jego pasażerów.

Podrasowane auto i opony na tor

Z archiwalnych wpisów w mediach społecznościowych – które przejrzał serwis Autokult.pl – wynika, że Patryk P. dokonywał modyfikacji w swoim sportowym renault megane RS. Moc samochodu miała zostać podniesiona do ok. 400 KM. Zwiększono też moment obrotowy do 570 Nm. Samochód miał też wzmocnione półosie i sprzęgło, które wykorzystuje się w wyścigach na torach.

Jak dało się zauważyć na zdjęciach po wypadku, samochód jechał też na nietypowych oponach. To Pirelli Trofeo R – opony warte po ok. 2,5 tys. zł za sztukę i reklamowane przez producenta jako “posiadające cechy opony wyścigowej”. Pirelli podkreśla, że ta opona zaprojektowana została “na ulicę oraz na tor w suchych warunkach”. W opisie produktu na stronie internetowej producenta jest dodatkowe ostrzeżenie: “Ze względu na bezkompromisowy poziom przyczepności na suchej nawierzchni, bieżnik P Zero™ Trofeo R nie jest rekomendowany do użycia przy bardzo obfitych opadach oraz dużej ilości wody”.

Wpis na koncie w sieci społecznościowej Patryka P.

Patryk P. w sieci prezentował zdjęcia opon torowych i pisał, że od dwóch lat jeździ wyłącznie na “slickach”. Dodawał: “Trochę pokory i deszcz nie straszny”.

luz