Społeczeństwo
Śmiertelny wypadek niczego nie nauczył. Kierowca utknął na tym samym przejeździe

Opublikowano
4 lata temu-
przez
luzUrząd Transportu Kolejowego pokazał nagranie z przejazdu drogowo-kolejowego w Puszczykowie. Kierowca wjechał tak, że utknął między szlabanami. Na tym samym przejeździe w ubiegłym roku między szlabanami został kierowca karetki – zginęli lekarz i ratownik
UTK ujawnił nagranie z przejazdu w Puszczykowie z 12 października tego roku. Tuż po godzinie 20 po przejeździe jednego pociągu zaczęły się podnosić, jednak nadal pulsowały czerwone światła na sygnalizatorach drogowych. Kierowca mercedesa zignorował czerwone światło i ruszył nie czekając, aż drągi na przejeździe kolejowo-drogowym podniosą się do pozycji pionowej. W tym czasie do przejazdu zbliżał się kolejny pociąg, jadący z przeciwnego kierunku. Szlabany ponownie zaczęły opadać. W efekcie samochód utknął. Kierowca – zamiast wyłamać szlaban – ponad minutę manewrował, by ustawić auto poza torem. Na szczęście jechał skład, który zatrzymywał się na pobliskim przystanku. Maszynista prowadzący pociąg Polregio zareagował w porę i zatrzymał pociąg przed przejazdem. Upewnił się, że nie zahaczy o samochód i po uzyskaniu zgody od dyżurnego ruchu ruszył w dalszą drogę.
Trudno tłumaczyć zachowanie kierowcy, który zignorował czerwone światło. Jednak podnoszenie szlabanów w momencie, gdy w połowie drogi opadają z powrotem, może nie być dobrym, systemowym rozwiązaniem. Dlatego i tę rzecz powinna sprawdzić komisja kolejowa, która będzie badać ten incydent.
Dokładnie na tym samym przejeździe w kwietniu 2019 r. doszło do tragedii. Na przejazd wjechał kierowca karetki i pojazdu utknął między szlabanami. Kierowca też nie próbował wyłamać szlabanu, tylko manewrował, by ustawić się równolegle do torów. Nie zdążył. W karetkę uderzył pociąg. Zginęli 30-letni lekarz i 42-letni ratownik medyczny.
Podobnym zdarzeniom mają zapobiegać monitoringi na przejazdach, na podstawie których kierowcy ignorujący sygnał STOP mają być automatycznie karani. Testy takich monitoringów już trwają. – Jestem przekonany, że wcielenie w życie pomysłu monitoringu zmieni świadomość kierowców i będą wiedzieli, że łamiąc przepisy na przejeździe nie są bezkarni – mówi dr inż. Ignacy Góra, prezes UTK. -.
ai