Społeczeństwo
Po nocnym staranowaniu w stolicy. Jest świadek, który widział, kto kierował?
Opublikowano
4 miesiące temu-
przez
luzW nocy w Warszawie volkswagenem staranowano rodzinę jadącą fordem. Trzech młodych mężczyzn było pijanych i żaden nie przyznawał się do prowadzenia auta. Prokuratura ma jednak świadka, który nie tylko widział wypadek, ale i to, co działo się potem
Są nowe informacje w sprawie śmiertelnego wypadku, do którego doszło w sobotnią noc w Warszawie. W portalu brd24.pl ujawniliśmy już film zarejestrowany przez innego kierowcę. Widać na nim, jak rozpędzony biały volkswagen arteon najeżdża na osobowego forda.
W wypadku zginął mężczyzna z forda. Kobieta i dwójka dzieci są ranne. Rany odniosła też kobieta jadąca volkswagenem.
Świadek widział więcej. W aucie były butelki wódki i mandat na 2 tys. zł?
Wiadomo, że po wypadku przy samochodzie policja zastała trzech młodych mężczyzn. Wszyscy byli nietrzeźwi. 22-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie, a 27- i 28-latek po ponad promil. Zostali zatrzymani. Według naszych informatorów żaden z nich nie chciał się przyznać do prowadzenia pojazdu w chwili wypadku.
To może nie okazać się tak trudne. Z najnowszych informacji portalu brd24.pl wynika, że prokuratura wie o świadku wypadku, który zarejestrował nie tylko samo zdarzenie, ale też to, co działo się potem. Świadek ten jest obcokrajowcem.
Wiadomo też, że stan rannych w wypadku jest ciężki. – Kobieta z forda była operowana, tak samo dwójka dzieci i kobieta która podróżowała volkswagenem. Stan wszystkich rannych jest ciężki – poinformował brd24.pl prokurator Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Według informatorów brd24.pl jeden z zatrzymanych mężczyzn miał mieć orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów, zaś w volkswagenie arteonie miały być butelki wódki i mandat od policji drogowej na 2 tys. zł. Tych informacji prokuratura nie potwierdza. Jednak ich też nie dementuje.
Łukasz Zboralski