Społeczeństwo
„Masz jakiś problem”? Agresywny kierowca nie wiedział, że pyta policjanta

Opublikowano
1 miesiąc temu-
przez
luzAgresywny kierowca służbowej skody zdenerwował się na jadącego przed nim zgodnie z dopuszczalną prędkością. Wysiadł i z pasażerem zapytali, czy „ma jakiś problem”. Teraz mają obaj duży problem, bo ten, którego pytali, to policjant po służbie. W dodatku byli pijani

We wtorek (22 kwietnia) po zakończonej służbie gdański policjant podczas powrotu do domu zauważył, że samochód jadący za nim nie zachowuje prostego toru jazdy. Kierowca skody fabii wyprzedzał inne pojazdy, wykonywał też manewry, przez które pozostali musieli zwalniać.
Potem kierowca skody zbliżył się do auta policjanta. Funkcjonariusz jechał z dopuszczalną prędkością i sytuacja na drodze nie bardzo pozwalała go wyprzedzić. To tak rozjuszyło kierowcę skody, że pojechał za policjantem. A gdy funkcjonariusz się zatrzymał, ze skody wysiadło dwóch mężczyzn.
Agresywnie zapytali aspiranta po służbie, „czy ma jakiś problem”. Policjant zachował spokój, a gdy napastnicy się oddalili, zawiadomił kolegów. Podczas przeprowadzonej kontroli okazało się, że 40-letni mieszkaniec Starogardu Gdańskiego nie miał prawa prowadzić skody, ponieważ miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a badanie alkomatem wykazało, że miał prawie 0,6 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do jednostki Policji. Służbowy samochód, którym kierował policjanci, przekazali jego pracodawcy.
bz