Społeczeństwo
Kożuchowska bez pasów w reklamie. Aviva: w kolejnych emisjach spotu to ujęcie się nie pojawi
Po naszym tekście Aviva zapowiedziała usunięcie z reklamy sceny, w której aktorka Małgorzata Kożuchowska jedzie samochodem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa
Opublikowano
9 lat temu-
przez
luzPo naszym tekście Aviva zapowiedziała skorygowanie reklamy, w której aktorka Małgorzata Kożuchowska jedzie samochodem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa
Wczoraj opisaliśmy dwie wpadki w nowych reklamach Aviva oraz systemu Payback BP. W spocie paliwowego koncernu było ujęcie, w którym podczas jazdy samochodem dziecko bawi się na tylnym siedzeniu i nie jest zapięte w foteliku. Z kolei w nowej reklamie Aviva znalazła się scena w samochodzie – podróżująca aktorka jedzie w nim bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.
Prezentowanie takich scen w reklamach naszym zdaniem nie sprzyja promowaniu bezpiecznych zachowań, a widzowie wręcz mogą poczuć, iż takie zachowanie to nic złego.
Po pytaniach od brd24.pl rzeczniczka BP tłumaczyła, że spot powstał w innym celu: promowania nowych nagród w systemie Payback. Ale zapowiedziała, że ta scena zostanie usunięta. – Ponieważ jednak bardzo poważnie traktujemy wszelkie uwagi i komentarze ustaliliśmy z Loyalty Partner sp. z o.o. w Warszawie usunięcie tej sceny ze spotu, aby fragment, na który zwrócił pan uwagę nie wpływał negatywnie na odbiór reklamy w kontekście bezpieczeństwa – poinformowała dr Magdalena Kandefer-Kańtoch, rzecznik prasowy BP Europa SE.
Aviva: w kolejnych emisjach spotu nie będzie sceny w samochodzie
Na taki sam krok zdecydowała się dziś Aviva. Nie będzie pokazywać sceny z aktorką, która mogła promować niebezpieczne zachowanie w samochodzie. – W kolejnych emisjach spotu nie pojawi się ujęcie bez zapiętych pasów bezpieczeństwa – zapowiada Bohdan Białorucki, rzecznik prasowy Aviva.
Ekspert: skrucha to dobra rzecz
– Poprawa i skrucha to zawsze dobra rzecz – komentuje reakcję firm dr hab. Jacek Trębecki, wykładowca z katedry publicystyki ekonomicznej i PR Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. – Szkoda tylko, że to skrucha po czasie i ktoś nie pomyślał wcześniej – czyli podczas pracy nad reklamami czy przed ich emisją. Po takiej wpadce firmy nie mają zbyt wielkiego pola manewru i oprócz skruchy niewiele im pozostało. Bo takie coś może mocno zaszkodzić marce – spowodować bojkot wśród klientów, albo przylgniecie niepozytywnej opinii o firmie.
luz