Społeczeństwo
Dania zmusza do auta oddania. Kogo?
Przekraczanie prędkości mierzone w procentach a procenty w organizmie kierowcy oznaczające przepadek samochodu. Duńczycy na drodze są surowi dla łamiących przepisy
Opublikowano
6 lat temu-
przez
luzPrzekraczanie prędkości mierzone w procentach a procenty w organizmie kierowcy oznaczające przepadek samochodu. Duńczycy na drodze są surowi dla łamiących przepisy
Źle się dzieje w państwie duńskim – ale tyko wówczas, gdy za kierownicą zasiada ktoś, kto nie potrafi nie wciskać gazu do dechy oraz nie zwraca uwagi na to, że wcześniej wypił za dużo alkoholu. Właściwie należałoby jednak napisać, że w państwie duńskim dzieje się dobrze nawet w takich sytuacjach, bo Duńczycy mają system, który pozwala eliminować kierowców nie potrafiących dostosować się do obowiązujących przepisów.
To, że u Skandynawów mandaty są słone jak dzielący nas Bałtyk, polscy kierowcy mniej więcej kojarzą – z doświadczeń własnych, z opowieści znajomych a także z informacji pojawiających się w mediach. Niewielu jednak już wie, jak szybko można tam stracić prawo jazdy.
W Danii inaczej niż w Polsce kierowca traci dokument uprawniający go do zasiadania za kierownicą nie tylko po znacznym przekroczeniu prędkości w obszarze zabudowanym. Tam reguła jest prostsza i lepsza – prawo jazdy traci ten kierowca, który przekracza dozwoloną prędkość o 60 proc. Łatwo więc policzyć, że w obszarze zabudowanym do odebrania prawa jazdy wystarczy jazda z prędkością 80 km/h.
Takimi samymi sankcjami – czyli odebraniem prawa jazdy – grozi w Danii jazda z prędkością 160 km/h i większą.
Najbardziej odmienny od tego, co znamy w Polsce jest sposób karania pijanych kierowców. O ile nad Wisłą – i to mimo wszystkich zapowiedzi oraz wprowadzonych co jakiś czas do prawa obostrzeń – jazda po pijanemu, jeśli nie jest recydywą, kończy się jedynie odebraniem prawa jazdy na jakiś czas, to w Danii naprawdę mocno uderza w finanse. Tam nikt nie przejął się argumentami, które przy takich dyskusjach pojawiają się w polskim parlamencie (że ucierpi cała rodzina pijanego kierowcy) i jeśli policja przyłapuje kierowcę mającego w organizmie 2 promile lub więcej, może skonfiskować mu samochód. Auto odebrane pijanemu szoferowi trafia potem na aukcję. Pieniądze z jego sprzedaży zasilają budżet państwa.
Kierujący z mniejszą liczbą promili – od 1,2 – automatycznie tracą prawo jazdy. Dozwolone jest i tak więcej niż w Polsce, bo prowadzić można do stężenia 0,5 promila.
CO JESZCZE JAKO KIEROWCA POWINIENEŚ WIEDZIEĆ O PRZEPISACH DROGOWYCH W DANII?
Podczas pobytu turystycznego – do 3 miesięcy – wolno po Danii jeździć samochodem na polskich numerach rejestracyjnych. Ale gdy przyjeżdża się do pracy, trzeba samochód zarejestrować w Danii w ciągu 14 dni od wjazdu do tego kraju. To oznacza olbrzymie wydatki. Bo podatek rejestracyjny wynosi przeciętnie ok. 40 proc. wartości samochodu, a przy nowych samochodach opłata może sięgać i 150 proc. wartości auta. W przypadku pobytu czasowego nie przekraczającego jednego roku można zwrócić się z wnioskiem do duńskiego urzędu podatkowego o pozwolenie na czasowe używanie pojazdu na zagranicznych numerach rejestracyjnych.
Prędkość:
Limity prędkości dla samochodów osobowych:
50 km/h – w obszarze zabudowanym,
80 km/h – poza obszarem zabudowanym,
130 km/h – na drogach ekspresowych i autostradach.
Alkohol:
Dopuszczalne stężenie dla kierowców – 0,5 promila. Za przekroczenie limitu grożą bardzo ostre sankcje. Od stężenia 1,2 promila następuje automatyczna utrata prawa jazdy, a przy stężeniu 2 promili i więcej policja ma prawo zarekwirować samochód i sprzedać go na aukcji.
Dziecko w samochodzie:
Dzieci do 135 cm wzrostu muszą być przewożone w fotelikach. Wyjątkiem jest sytuacja, w której w samochodzie nie ma możliwości zainstalowania trzeciego fotelika z tyłu – wówczas trzecie dziecko może jechać zapięte w zwykły pas bezpieczeństwa, nawet gdy ma mniej niż 135 cm wzrostu.
Wyposażenie samochodu i inne:
Jedynym obowiązkowym wyposażeniem samochodu jest trójkąt ostrzegawczy.
Źródło danych: MSZ, Going Abroad KE
UWAGA: Dochowujemy wszelkiej staranności, by przedstawić aktualne dane – każdy kierowca powinien je jednak dla własnego bezpieczeństwa sprawdzić w kraju docelowej wycieczki
Tekst powstał w ramach akcji edukacyjnej “Niezła jazda w innych krajach” wspieranej przez AXA