Społeczeństwo
Chodniki są dla pieszych – dzielnica Pragi zakazuje jazdy rowerzystom
Władze dzielnicy Praga 1 czeskiej stolicy wprowadzają zakaz wjazdu rowerzystów. Zdaniem samorządowców stwarzali zagrożenie dla pieszych

Opublikowano
7 lat temu-
przez
luzWładze dzielnicy Praga 1 czeskiej stolicy wprowadzają zakaz wjazdu rowerzystów. Zdaniem samorządowców stwarzali zagrożenie dla pieszych

W staromiejskiej dzielnicy czeskiej Pragi trwa malowania znaków zakazu wjazdu dla rowerów. Źródło: Twitter/Česká televize
Choć czeska Praga prawdziwe oblężenie przeżywa wiosną i latem, to sezon turystyczny w stolicy naszych południowych sąsiadów trwa cały rok. Po starym mięście codziennie poruszają się tysiące turystów, a pustki na Moście Karola można zobaczyć co najwyżej na sprzedawanych na stoiskach z pamiątkami pocztówkach.
Władze dzielnicy staromiejskiej uznały, że w parze z tak intensywnym przemieszczaniem się pieszych po uliczkach starej Pragi nie idzie ruch rowerowy i pod koniec maja podjęły decyzje o zakazie ruchu rowerowego w ścisłym centrum. Wówczas to Oldřich Lomecký burmistrz dzielnicy Praga 1 tłumaczył w mediach, że w centrum miasta nie ma wystarczająco dużo miejsca zarówno dla pieszych, jak i rowerzystów. Uzasadniał, że turyści skarżą się na rowerzystów. – Widzimy takie konflikty każdego dnia i to jest istotą problemu. Chodniki przeznaczone są przede wszystkim dla pieszych i oni narzekają – mówił Lomecký.
Mandaty od końca lipca
Nowe przepisy egzekwowane będą dopiero od końca lipca, bo do tej pory trwa montowanie znaków zakazu wjazdu dla rowerów. Potem zaczną sypać się kary dla rowerzystów, którzy między 10-17 będą się poruszać na rowerach w strefie zakazu. Nowe przepisy dotyczą również skuterów z napędem silnikowym (wcześniej zakazano już używania popularnych wśród turystów Segwayów). Użytkownicy jednośladów będą musieli zrezygnować z przejażdżek m.in. wokół Rynku Starego Miasta czy Placu Wacława w godzinach od 10-17.
Zakaz spotkał się ze sprzeciwem organizacji rowerowych. Zwracają one uwagę, że wypadki pieszych z rowerzystami to rzadkość, a nowe przepisy stworzą realne zagrożenie dla cyklistów, bo wyznaczono im objazdy ruchliwymi trasami. Nowe przepisy skrytykował także starosta dzielnicy Praga 7, która sąsiaduje z dzielnica staromiejska. Przepis nazwał „głupim” i zwrócił uwagę, że centralna dzielnica Pragi zostanie odcięta od infrastruktury rowerowej.
Joanna Pietrzyk, Polka mieszkająca od kilku lat w Pradze przyznaje, że do dzielnicy Praga 1 rowerem się nie wybiera. – Tam jest tak dużo turystów, że trudno jest spacerować, a co dopiero jechać rowerem – mówi brd24.pl. Była zwolenniczką zakazu jazdy Segwayami, bo jak zaznacza turyści na Segwayach terroryzowali przechodniów jeżdżąc po chodnikach i oczekując by im ustępowano. Nie jest jednak zwolenniczką zakazu wjazdu rowerami. – Myślę, że praskie władze powinny to inaczej rozwiązać – na przykład wyznaczyć ścieżki tak żeby piesi i rowerzyści nie kolidowali ze sobą. Rower to świetny środek transportu i powinien być dostępny także w centrum, tylko trzeba to jakoś sprytnie zorganizować – ocenia.
AN