Connect with us

Społeczeństwo

Chaos z konfiskatą. Policja zatrzymała pijanego kierowcę. Samochód… pozwoliła zabrać jego znajomym

Opublikowano

-

Rząd nie przygotował przepisów wykonawczych do ustawy o konfiskacie pojazdów pijanym kierowcom. Policja i urzędy skarbowe nie wiedzą, co i jak mają robić. Zapanował chaos. Skutki? Policja zatrzymuje pijanych kierowców, ale nie zatrzymuje im samochodów
Kontrola trzeźwości kierowców. Fot. CCO

Kontrola trzeźwości kierowców. Fot. CCO

Dziś zaczęła obowiązywać ustawa, która nakazuje konfiskować pojazdy pijanym kierowcom. Jednak rząd Donalda Tuska przez kwartał nie zdążył przygotować do niej przepisów wykonawczych. Efekt jest dramatyczny. Policjanci, prokuratorzy i naczelnicy urzędów skarbowych nie wiedzą, jak postępować w tych sprawach.

Dowodem na to jest sytuacja, która wydarzyła się dziś w nocy w Ustroniu Śląskim. Jak ujawniła mediom Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach około 2 w nocy policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę audi A3 na ul. Katowickiej. Widzieli, że nie potrafi utrzymać prawidłowego toru jazdy. Zbadali go alkomatem. Okazało się, że obywatel Ukrainy ma 2 promile alkoholu w organizmie. Kierowca był jedynym właścicielem pojazdu. W takim przypadku nowe prawo jest jasne – jego samochód powinien zostać skonfiskowany i zlicytowany na rzecz skarbu państwa.

Jednak policjanci nie mają wytycznych, co zrobić z pojazdem. Czy powinni wezwać lawetę? Kto za nią zapłaci? I gdzie takie auto odholować? Czy na policyjny parking? Tej wiedzy nie ma, bo nie ma regulacji dla służby w tej sprawie.

Policjanci pozwolili więc w Ustroniu zabrać samochód znajomym pijanego kierowcy.

luz