Rozmowy i opinie
Źle się bawicie czyli Ogólnopolski Policyjny Dzień Odblasków
Opublikowano
5 lat temu-
przez
luzJutro podczas happeningu w Bytomiu policja i inne instytucje będą radośnie “dystrybuować odblaski” podczas happeningu. Niby dobrze, ale jednak wciąż źle
Ogólnopolski Policyjny Dzień Odblasków – gdy czytam taki nagłówek, przecieram oczy. Potem je otwieram szeroko i sprawdzam, czy może przeniosłem się w czasie? No nie! Cały czas jest XXI wiek. Na świeżo mamy w Polsce badania ITS, które pokazały, że mamy problem z kierowcami w 90 proc. przekraczającymi dopuszczalne prędkości w obrębie przejść dla pieszych. Mamy statystyki KGP wskazujące, że od trzech lat rośnie liczba zabitych na przejściach dla pieszych.
A tu w Policja zaprasza na jutro dziennikarzy do Bytomskiego Centrum Kultury, gdzie odbędzie się briefing z udziałem władz miasta, miejscowej Policji, Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Katowicach i Fundacji Krajowego Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Potem ma być happening, podczas którego “odbędzie się dystrybucja elementów odblaskowych wśród pieszych uczestników ruchu drogowego. Piesi za pośrednictwem mediów będą mieli niepowtarzalną okazję zwrócić się z przekazem do innych osób, wypowiadając się na temat słuszności stosowania odblasków”.
Tak, najważniejsze to wciąż powtarzać pieszym, że odblaski są słuszne! To takie łatwe! Można zrobić prelekcję, potem rozdać sporo gadżetów – są tanie, więc można dać ich dużo. Następnie wystarczy opublikować zdjęcia z wręczania odblasków, bić brawo i wysyłać radosne komunikaty do mediów.
Wszyscy są wówczas zadowoleni. A najbardziej ci, którzy powinni zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców. Nie muszą zastanawiać się nad kosztownymi przebudowami niebezpiecznych miejsc, nie muszą naprawdę wziąć się do roboty patrolowej drogówki. Najważniejsze, że błyskotki rozdane.
Tylko… czy na pewno to świecący piesi mają być receptą na tradycyjny wzrost wypadków z ich udziałem w okresie jesienno-zimowym? Czy lekiem na zbyt szybko jadących kierowców (potwierdzone badaniami ITS), którzy przez to nie dają sobie szansy na zauważenie człowieka na pasach, ma być lekarstwo aplikowane pieszym w postaci świecącego paska?
Że też nie wpadli na to rodzice z Chotomowa pod Warszawą, którzy postawili prywatny fotoradar przy przejściu dla pieszych przy przedszkolu. Zmierzyli, że na 26 tys. przejeżdżających pojazdów 26 tys. z nich przekraczało dozwolone 40 km/h. Średnio kierowcy jechali 90 km/h. Rodzice z Chotomowa zażądali od władz przebudowy jezdni tak, by wymusić na kierowcach jazdę z prędkością dozwoloną oznakowaniem. A przecież powinni zażądać odblasków dla siebie i dzieci…
PS
Odblaski warto mieć. Zwłaszcza nocą, poza obszarem zabudowanym. Ale politykę bezpieczeństwa opartą na rozdawaniu odblasków warto już sobie darować. Chyba, że nie chodzi naprawdę o poradzenie sobie z katastrofalną sytuacją pieszych na polskich drogach, ale o wieloletnie “inicjatywy”, “przedsięwzięcia” i “akcje”.
Łukasz Zboralski