Infrastruktura
Pijane malowanie. Zaskakujący pomysł szkockich drogowców
W Arnprior kierowcy łamali ograniczenie prędkości do 30 mph. Radni postanowili: potrzebne dodatkowe malowanie i znaki. Ale takiego mieszkańcy i kierowcy się nie spodziewali…

Opublikowano
11 lat temu-
przez
luzW szkockiej miejscowości Arnprior kierowcy łamali ograniczenie prędkości do 30 mph. Radni postanowili: potrzebne dodatkowe malowanie i znaki. Ale takiego mieszkańcy i kierowcy się nie spodziewali…

Droga A811 w Arnprior w Szkocji z krętym oznakowaniem poziomym. Zródło: Facebook.com/TheQueensEnglish
Rada szkockiej gminy, która chciała zmienić zachowania kierowców, postanowił zastosować środki uspokajania ruchu na drodze A811. Miało pojawić się nowe oznakowanie poziome i znaki ostrzegawcze. Ale to, co pojawiło się na trasie, zaskoczyło mieszkańców. Poziome oznakowanie drogi wykonano tak, że trasa wiodąca przez miejscowość wydaje się krętą dróżką. Centralna linia rozdzielająca pasy ruchu zamieniła się w zygzak, który na bokach szosy uzupełniają czerwone wyspy.
Czy to naprawdę zadziała? Badania prowadzone przez Leeds University dowodzą, że pionowe przesunięcia w jezdni najbardziej skłaniają kierowców do zmniejszenie prędkości. Nawet bardziej niż zwężenia. Kierowcy boją się po prostu wypaść z trasy. Jednak w Arnprior kręta jezdnia jest tylko iluzoryczna. Nie wiadomo więc, ilu kierowców da się nabrać na oznakowanie, a ilu po prostu przejedzie przez nie prosto.
Zdania mieszkańców i radnych są podzielone. Niektórzy narzekali w lokalnych mediach, że zamiast takiego malowania, które kosztowało dwa razy tyle, co zwykłe, lepiej byłoby przeznaczyć te pieniądze na załatanie dziur. – Ta kombinacja wpływa na zachowania kierowców i zachęca do zmniejszenia prędkości – przekonywał jednak w szkockiej gazecie “The Daily Record” radny Danny Gibson.
luz
źródło: The Daily Record