Społeczeństwo
Jechał na zderzaku na A2, poganiał światłami. Policja nie znalazła w tym winy. Dlaczego?

Opublikowano
4 lata temu-
przez
luzKierowca osobowego audi chciał wymusić na zjazd na prawy pas. Przy prędkości ok. 130 km/h podjeżdżał za blisko, mrugał światłami. Czytelnik brd24.pl nagrał to na filmie i przekazał policji. Ta jednak sprawę umorzyła. Uzasadnienie jest zaskakujące
Wprowadzone 1 czerwca nowe prawo miało pozwolić karać tzw. glonojadów. Czyli tych kierowców, którzy na autostradach i ekspresówkach podjeżdżają za blisko poprzedzających je pojazdów. Teraz wszyscy mają obowiązek utrzymania odległości równej połowie prędkości pojazdu wyrażonej w metrach. Zatem jadąc np. 140 km/h na autostradzie trzeba zachować dystans od poprzedzającego pojazdu wynoszący co najmniej 70 m.
Jeden kierowca ukarany…
W brd24.pl ujawniliśmy, że policja reaguje na nagrania dowodzące takich sytuacji i wręcza mandaty na podstawie filmów. Jeden z naszych czytelników nagrał kierowcę, który na drodze S1, przy jeździe z prędkością 118 km/h podjeżdżał zdecydowanie za blisko do jego samochodu. Film wysłał na policję, a funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej ukarali „glonojada” za nieutrzymywanie bezpiecznej odległości [CZYTAJ O TYM]
Oto film z drogi S1, na podstawie którego kierowcę ukarano mandatem:
…inny kierowca za to samo uniewinniony
Takie rozstrzygnięcie zachęciło innego z naszych czytelników do zawiadomienia policji w takiej samej sprawie. Tym razem „poganiacz” w białym audi próbował wymusić zjechanie na prawy pas na autostradzie A2. Przy prędkości ok. 130 km/h podjechał do samochodu naszego czytelnika na bardzo bliską odległość.
To nie jedyne wykroczenia, które zostały zarejestrowane. Kierowca białego audi używał też niezgodnie z prawem świateł drogowych – do poganiania naszego czytelnika. W dodatku ostatecznie wyprzedził z prawej strony i zaraz potem zajechał drogę czytelnikowi zmuszając go do hamowania.
Po miesiącu dostał odpowiedź. Postępowanie zostało umorzone. Komenda Policji w Brwinowie nie znalazła wykroczenia na tym materiale filmowym.
Uzasadnienie, jakie w piśmie przedstawił podinsp. Zbigniew Knap, zastępca komendanta Komisariatu Policji w Brwinowie jest zaskakujące. Bo funkcjonariusz wcale nie zaprzecza temu, że kierowca białego audi jechał za blisko poprzedzającego go samochodu. Uznał jednak, że na mocy obowiązujących przepisów tak właśnie jechać można, bo kierowca audi wyprzedzał inne pojazdy na prawym pasie.
„W związku z przesłanym zgłoszeniem dokonano analizy załączonego pliku wideo. Sytuacja utrwalona na załączonym materiale nie daje podstaw dowodowych do zakwalifikowania czynu jako wykroczenia w oparciu o przepisy Kodeksu Postępowania w Sprawach o Wykroczenia. Art. 19 ust. 3A Prawa o Ruchu Drogowym: >>Kierujący pojazdem podczas przejazdu autostradą i drogą ekspresową jest obowiązany zachować minimalny odstęp między pojazdem, którym kieruje, a pojazdem jadącym przed nim na tym samym pasie ruchu. Odstęp ten wyrażony w metrach określa się jako nie mniejszy niż połowa liczby określającej prędkość pojazdu, którym porusza się kierujący, wyrażonej w kilometrach na godzinę. Przepisu tego nie stosuje się podczas manewru wyprzedzania„ – czytam w piśmie podinsp. Knapa (ostatnie zdanie w piśmie zostało tak wyróżnione.
Pomijając już fakt, że policja z Brwinowa nie zwróciła w ogóle uwagi na inne wykroczenia widoczne na filmie – niezgodne z prawem używanie świateł drogowych, zajechanie drogi – trudno nie zauważyć, że taka interpretacja godzi w ducha nowego prawa. Gdyby tak do tego podchodzili policjanci, żadnego kierowcy jadącego na zderzaku lewym pasem drogi szybkiego ruchu nie można by w Polsce ukarać – prawie zawsze można uznać, że jadąc lewym pasem jest w trakcie manewru wyprzedzania innych pojazdów jadących na pasie prawym.
Na pewno nie może być tak, że w dwóch identycznych sytuacjach na drodze jedni policjanci (z Bielska-Białej) uznają takie zachowanie za wykroczenie, a inni (z Brwinowa) uważają, że do wykroczenia nie dochodzi. Dlatego w tej sprawie poprosiliśmy o zajęcie stanowiska Komendę Główną Policji.
Łukasz Zboralski