Społeczeństwo
Internet wrze. Bo rodzina na przejściu miała pretensje do kierowcy. Czy na pewno nieuzasadnione?

Opublikowano
4 lata temu-
przez
luzJeden z kierowców pokazał nagranie rodziny, która miała do niego pretensje na przejściu dla pieszych. W sieci trwa festiwal wyśmiewania matki, która w wulgarny sposób wyraziła swoje niezadowolenie. Ale… to kierowca próbował popędzić pieszych na pasach. Zatem złamał prawo
Wulgarne słowa, nerwy – to wystarczyło, żeby internauci okrzyknęli pewną rodzinę „Sebiksami”, „Karnynami”, „biorcami 500+”. Chodzi o sytuację, którą na filmie utrwalił jeden z kierowców. Film zatytułował „Najbardziej polska rodzina XDD”.
Widać na nim, że jechał dość dynamicznie drogą o dwóch pasach ruchu w jednym kierunku (jechał lewym pasem – ale za przejściem widać skrzyżowanie, więc mógł już przygotowywać się do skrętu w lewo). Tak samo dość dynamicznie zatrzymał się, gdy po lewej stronie zauważył pieszych.
Rodzina weszła na pasy, lecz gdy przekraczała połowę przejścia, kierowca kilka razy naciska gaz, rycząc silnikiem i zaczyna jechać. Piesi mogli odebrać to, jako popędzanie ich – by szybciej zeszli z przejścia. To zdenerwowało rodzinę. Matka zawróciła i w wulgarnych słowach wyraziła swoje pretensje zwracając przy tym uwagę, że przechodzi po pasach z małymi dziećmi.
Kto się zachował źle?
Kierowca uznał, że wyłącznie rodzina zachowała się nieprawidłowo. Nie zna prawa (co akurat nie jest niczym rzadkim u kierowców). Warczenie silnikiem na pieszych, by szybciej usunęli się z przejścia jest zmuszaniem ich do przyspieszenia. A to jest wykroczeniem wobec art. 2 pkt 23 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Przypomnijmy ten zapis:
„ustąpienie pierwszeństwa – powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości, pieszego – do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku, a osobę poruszającą się przy użyciu”.
Ustępowanie pieszemu na przejściu to powstrzymanie się od ruchu, jeśli ten ruch mógłby zmusić pieszego m.in. do przyspieszenia kroku. Kierowca, który silnikiem wyraźnie daje znak, że zaraz może ruszyć niewątpliwie może straszyć w ten sposób pieszego na pasach i zmuszać go do przyspieszenia kroku. Zatem w świetle prawa nie ustępuje mu pierwszeństwa. Grozi za to mandat i punkty karne.
Oczywiście piesi nie powinni cofać się na przejściu i w ten sposób dawać kierowcy wyraz swojego niezadowolenia.
luz