Pojazdy
Koniec policyjnych alkomatów? Szwedzi testują już auta, które same badają kierowców
Szwedzi testują system, który może sprawić, że drogowe kontrole trzeźwości przejdą do lamusa. Dzięki sensorom umieszczanym w samochodach
Opublikowano
7 lat temu-
przez
AgnieszkaSzwedzi testują system, który może sprawić, że drogowe kontrole trzeźwości przejdą do lamusa. Dzięki sensorom umieszczanym w samochodach
Nowe technologiczne rozwiązanie, które ma pomóc w walce z pijanymi kierowcami to pomysł szwedzkiej agencji rządowej ds. transportu Trafikverket. Testowany jest we współpracy ze szwedzką policją. Badanie ma na celu sprawdzenie czy policjantów z alkomatami na drodze mogłyby zastąpić umieszczane w samochodach sensory. Wykrywałyby poziom alkoholu we krwi kierowcy, który właśnie wsiadł za kierownicę auta za pomocą zwykłego ich dotknięcia lub poprzez analizę wydychanego przez kierowcę powietrza w kabinie samochodu.
Czy taki system się sprawdzi i będzie w przyszłości częścią wyposażenia wyjeżdżających z fabryk aut? Tego dowiemy się w 2021 r., bo to wtedy Szwedzi przewidują zakończenie testów.
Alkolocki i alko-bramki
Szwecja jest jednym z krajów, który najostrzej walczy z pijanymi kierowcami . Podobnie jak w Polsce dozwolony limit poziomu alkoholu we krwi to 0,2 promila. Szwedzi jako jedni z pierwszych w UE wprowadzili w 1999 r. alkolocki w samochodach tych, którzy zostali złapani na jeździe po pijanemu. Taki alkolock nie pozwala na uruchomienie silnika jeśli wynik badania kierowcy nie jest pozytywny.
Od 2013 r. w porcie w Goeteborgu działają alko-bramki – automatyczne bramy, przy których kierowcy zjeżdżających z promów muszą poddać się kontroli trzeźwości. Jeśli wynik jest pozytywny pojawia się zielone światło i otwiera się bramka pozwalająca na wyjazd z portu.
Ze statystyk agencji ds. transportu Trafikverket wynika, że w Szwecji 25 proc. ofiar ginie w wypadkach, których przyczyną jest alkohol.
AN