Społeczeństwo
Więcej pieszych ginie na przejściach? Jest odwrotnie – spadek śmierci o 34 proc.!
Opublikowano
2 lata temu-
przez
luzDziennikarz Interia Moto napisał, że po zmianie prawa w sprawie pieszych w Polsce zaczęło ginąć na przejściach więcej osób. Głęboko się pomylił. Rzetelne zajrzenie w dane pokazuje, że na “zebrach” ginie dziś o 34 proc. mniej ludzi. To potężna poprawa
Pod koniec września w portalu Interia Moto ukazał się tekst sugerujący, że po zmianie prawa dla pieszych w Polsce zaczęło ginąć więcej ludzi. Wskazywał na to sam oskarżycielski tytuł “Coraz więcej pieszych ginie na przejściach, a nowe prawo miało ich ratować”. W tekście tym, powielanym niestety do dziś w Internecie przez kierowców, którzy ustępowanie pieszych uważają za “głupi pomysł”, Paweł Rygas porównał dane o wypadkach na przejściach dla pieszych w okresie styczeń-maj tego roku i roku 2021. Ponieważ w tym okresie w ubiegłym roku odnotowano 45 ofiar śmiertelnych wypadków na przejściach, a w tym – 60, Rygas ogłosił, że nastąpił wzrost liczby zabitych w wypadkach na przejściach o 33 proc.
Było to niezbyt poprawne porównanie, bo w pięciomiesięcznym okresie ubiegłego roku mieliśmy m.in. przedłużone ferie, podczas których nie mogły działać hotele i pensjonaty.
Wystarczy przyjrzeć się danym z tych okresów w poprzednich latach, by zobaczyć, że jest dokładnie odwrotnie niż chcieliby przeciwnicy nowych regulacji w sprawie pieszych (Paweł Rygas do nich należy i przed przyjęciem nowelizacji w wielu dyskusjach publicznych dawał temu wyraz).
Co naprawdę pokazują dane o wypadkach na “zebrach”
Zajrzeliśmy w dane dotyczące wypadków śmiertelnych na przejściach dla pieszych w okresach styczeń-maj w poprzednich latach – by uniknąć niefortunnego porównywania liczb z latami zaburzonymi pandemią. O to, jak kształtowała się liczba ofiar śmiertelnych na przejściach dla pieszych w Polsce w kolejnych latach:
2022 – 60
2021 – 45
2020 – 94
2019 – 91
2018 – 94
2017 – 92
2016 – 85
Już z tego zestawienia widać, że pod względem statystycznym pandemiczny rok 2021 r. jest trudny do analiz – w związku z tym nie byłoby rozważnym brać go pod uwagę, a już na pewno nie wyłącznie. Tak samo trudny do oceny jest rok 2020 z wysoką liczbą zabitych (wiemy m.in., że choć wypadków było znacznie mniej – także przez lodckowny – to ich ciężkość wówczas bardzo rosła, prawdopodobnie kierowcy na pustych drogach rozpędzali się dużo bardziej)
Najlepszą dostępną dziś miarą powinna być zatem średnia liczba ofiar śmiertelnych na przejściach dla pieszych w latach poprzedzających pandemię. W latach 2016-2019 na przejściach dla pieszych w okresach styczeń-maj ginęło w Polsce średnio 91 osób.
Zatem jeśli przed pandemią koronawirusa w Polsce ginęło na “zebrach” średnio 91 osób w wypadkach, a po zmianie prawa w sprawie pierwszeństwa pieszych ginie ich 60, oznacza to, że nowe regulacje przyniosły spadek ofiar śmiertelnych w wypadkach na przejściach dla pieszych o 34 proc.
Czy można więc uznawać, że nowe prawo się nie sprawdziło? Czy powinno się sugerować opinii publicznej, że lepiej wyrażone w prawie pierwszeństwo pieszych przyniosło w Polsce szkodę? Raczej nie. Chyba, że chce się tak uważać za wszelką cenę, nawet za cenę odstępstwa od faktów.
I na koniec – naprawdę najważniejszy sprawdzian tego, jak działa nowe prawo jeszcze przed nami. Najtrudniejszy okres z wypadkami pieszych to miesiące jesienno-zimowe. Październik, listopad, grudzień – to te miesiące pozwolą nam zobaczyć, jaką korzyść przyniosło nam zmuszenie w Polsce kierowców do większej uwagi przed przejściami.
Łukasz Zboralski