Społeczeństwo
To komendant od granatnika zawarł porozumienie promujące aplikację do omijania policji na drogach
Opublikowano
4 miesiące temu-
przez
luzOd kilku lat policjanci prowadzą wspólne akcje medialne z Yanosikiem – aplikacją wykorzystywaną przez kierowców do unikania kontroli na drogach. Portal brd24.pl dotarł do porozumienia, które Komenda Główna Policji zawarła z firmą Neptis. Zostało podpisane za czasów komendanta Jarosława Szymczyka. KGP nadal utrzymuje, że to korzystna współpraca
Podczas gdy w części krajów Europy ostrzeganie o kontrolach policyjnych jest nielegalne w świetle prawa (tak jest na przykład we Francji), w Polsce policja od lat występuje na konferencjach i wspiera komunikowanie “kampanii edukacyjnych” pod rękę z aplikacją Yanosik.
Dziś aplikacja jest już całym ekosystemem dla kierowców, ale firma reklamują ją wciąż najczęściej jako pomoc w unikaniu mandatów. Do tego zresztą nawiązuje jej nazwa – powstała w czasach, gdy w Polsce powszechne było przekonanie, że fotoradary służą do “łupienia kierowców”. Aplikacja miała, jak dobry zbójca, chronić biednych szoferów przed zasadzkami urządzanymi przez państwo.
Do teraz wielu kierowców w sieci przyznaje, iż aplikacja pozwala im jechać szybciej niż dozwala prawo i zwalniać tam, gdzie jest oznaczona kontrola, by móc pozostawać bezkarnymi. W mediach o Yanosiku piszę się nawet jako o antyradarze: “Antyradar w aplikacji – Yanosik. Jakie ma funkcje? Yanosik to najpopularniejsza aplikacja mobilna, której główną funkcją jest ostrzeganie kierowców o fotoradarach i kontrolach drogowych. Aplikacja wykorzystuje dane przekazywane przez społeczność użytkowników, którzy na bieżąco zgłaszają lokalizacje. Gdy kierowca zbliża się do fotoradaru, Yanosik wyświetla ostrzeżenie na ekranie, dając mu czas na dostosowanie prędkości i uniknięcie mandatu” – można przeczytać w serwisie Geekweek.interia.pl
Jak to się stało w Polsce, że policja współpracuje z aplikacją, dzięki której osłabiana jest prewencyjna rola kontroli drogowych – bo kierowcy w efekcie nie dostają kar?
Komendant Szymczyk dał pełnomocnictwo później, niż jego zastępca podpisał dokument
Portal brd24.pl dotarł do oficjalnego porozumienia o współpracy zawartego między firmą Neptis S.A. a Komendą Główną Policji. Zostało zawarte 20 kwietnia 2021 r. pomiędzy przedstawicielami firmy Adamem Tychmanowiczem i Jakubem Wesołowskim a ówczesnym Komendantem Głównym Policji gen. insp. Jarosławem Szymczykiem. Komendant Szymczyk zasłynął w Polsce, gdy w grudniu 2022 r. w swoim gabinecie odpalił granatnik przeciwpancerny. Na jaw wyszło potem, że granatnik otrzymał jako prezent podczas wizyty na Ukrainie i używając paszportu dyplometycznego wwiózł go do kraju nie zgłaszające tego faktu nawet Straży Granicznej.
W imieniu komendanta porozumienie z Neptis podpisał jego ówczesny zastępca nadinsp. Tomasz Szymański. Tu pojawia się pierwsza wątpliwość. Porozumienie zostało zawarte bowiem 20 kwietnia 2021 r. i taką samą datę odręcznie przy swoim podpisie dodał nadisp. Tomasz Szymański. Jednak w dniu zawierania takiej umowy nie miał do tego uprawnień. Pełnomocnictwo Komendanta Głównej Policji dla Szymańskiego do zawarcia porozumienia z Neptis wystawione zostało już po fakcie – na piśmie z pełnomocnicwem (K(p)-41/2021) widnieje data 28 kwietnia 2021 r.
Co do treści porozumienie jest krótkie. Obie strony – oczywiście w trosce o poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego – postanowiły “nawiązać współpracę w obszarze bezpieczeństwa ruchu drogowego polegającą na organizowaniu wspólnych akcji informacyjno-edukacyjnych dla uczestników ruchu drogowego, w postaci akcji społecznych. Strony zakładają, że współpraca promować będzie pozytywne, kulturalne zachowania, życzliwość i empatię na drodze, podniesie świadomość dotyczącą skutków nieodpowiedzialnych zachowań podczas prowadzenia pojazdu, przekraczania dopuszczalnej prędkości, nieprawidłowego stanu technicznego pojazdu oraz konsekwencji prawnych, zdrowotnych i rodzinnych związanych z prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu”.
Brd24.pl zapytało MSWiA, czy resort uważa za trafne wizerunkowo dla Polskiej Policji, że ta prowadzi akcje dotyczące bezpieczeństwa ruchu drogowego firmowane przez aplikację szeroko wykorzystywana przez kierowców właśnie do tego, by bezkarnie łamać prawo na drodze, a zachowywać się dobrze wyłącznie tam, gdzie mogą natknąć się na patrol policji?
Ministerstwo na to pytanie nie odpowiedziało, przekierowując pytania do Policji. Ta nadal swojej decyzji o współpracy z Yanosikiem broni. Argumentem ma być… duża liczba użytkowników aplikacji, dzięki czemu bezpieczne przekazy mają docierać do szerokiego grona.
“Należy zaznaczyć, że na terenie naszego kraju używanie nawigacji samochodowej jest zgodne z prawem, a poza podmiotem objętym zapytaniem, funkcjonuje co najmniej klika innych, oferujących produkty o podobnej funkcjonalności. Współpraca z „Yanosikiem” pozwala dotrzeć Policji do ponad 4 milionów użytkowników korzystających z nawigacji, a od 2022 zasięg ten jest znacznie większy w związku z rozpoczęciem działalności Radia Yanosik dla kierowców” – napisało nam Biuro Komunikacji KGP.
Wszystko wskazuje więc na to, że takiej współpracy zakończyć nie ma ochoty nikt w Policji, ani w nadzorującym ją resorcie, którym obecnie kieruje Tomasz Siemoniak.
Łukasz Zboralski
POROZUMIENIE POLICJI I FIRMY NEPTIS W FORMACIE PDF