Społeczeństwo
Rząd pokazał, co zrobi z piratami drogowymi
Opublikowano
3 tygodnie temu-
przez
luzPodczas dzisiejszej konferencji ministrowie zaprezentowali pomysły zmiany prawa, które mają poprawić bezpieczeństwo. Za wypadek taki, jaki spowodował uciekający do Dubaju Sebastian M., będzie grozić nie 8 lat, jak obecnie, ale 10 lat więzienia. To według rządu jest “zabójstwo drogowe”
Dziś w Kancelarii Premiera na wspólnej konferencji wystąpili trzej ministrowie – minister sprawiedliwości Adam Bodnar, szef MSWiA Tomasz Siemoniak i minister infrastruktury Dariusz Klimczak. Przedstawili pomysły na walkę z piratami drogowymi, nad którymi od ponad miesiąca pracował specjalnie do tego powołany międzyresortowy zespół.
– Mamy nadzieję, że przepisy odpowiedzą na to, co jest plagą na polskich drogach – mówił Bodnar. – Drogi muszą służyć temu, aby dostać się z punktu A do B przestrzegając zasad i nie narażając innych uczestników ruchu drogowego – wyjaśniał.
Złamanie zakazu prowadzenia pojazdów – zawsze dożywotni zakaz
– Będzie zaostrzenie kar dla tych, którzy jeżdżą na sądowym zakazie prowadzenia pojazdu, to m.in. przypadek Łukasza Ż. – zapowiedział minister Bodnar.
Jako zaostrzenie zapowiedział, że ktoś łamiący zakaz prowadzenia pojazdów, będzie obligatoryjnie otrzymywał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Minister dopowiedział, że w przypadku ludzi łamiących sądowy zakaz prowadzenia pojazdów będzie też ograniczenie możliwości zawieszanie kary. Częściej więc będą trafiać do więzień. Z kolei wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha uzupełniał potem w portalu X – że wobec takich kierowców będzie też możliwe orzeczenie przepadku pojazdu (czyli nie będzie obligatoryjne) oraz będą obowiązkowo płacić 10 tys. zł świadczenia pieniężnego.
– Zakazy prowadzenia pojazdów nie powinny się nakładać. Różne sądy mogą prowadzić postępowania wobec jednego kierowcy. One mogą nawzajem o swoich działaniach nie wiedzieć. Będziemy zwracać uwagę, by sąd sprawdzał prawomocne wyroki i wpisy do rejestru karnego – i jeśli kolejny sąd orzeka o tym samym, żeby ten czasowy zakaz się nie nakładał, ale biegł od konkretnego zakazu. Żeby czasowo te zakazy się nie zakładały – tłumaczył Bodnar.
Nie padło jednak ani słowo dotyczące tego, jak rozwiążemy problem z nadzorowaniem kierowców, którzy mają sądowe zakazy prowadzenia pojazdów.
Konfiskata możliwa od 0,5 promila, a obowiązkowa od 1,5 promila
Rząd zaostrzy też kary konfiskaty. Jeśli sprawca kieruje pojazdem i ma od 0,5 do 1,5 promila lub zakaz prowadzenia pojazdów, to sąd teraz będzie także mógł orzec konfiskatę pojazdów. Jednocześnie rząd utrzyma przepis, że w przypadku kierowcy mającego powyżej 1,5 promila sąd będzie musiał skonfiskować auto. Dla tych powyżej 1,5 promila sąd będzie miał też ograniczenie możliwości zawieszenia kary pozbawienia wolności.
“Zabójstwo drogowe” – podwyższenie kary tylko o 2 lata, do 10 lat
Minister Bodnar pytany był o to, czy w Kodeksie karnym znajdzie się kwalifikacja “zabójstwa drogowego”. Odpowiedział, że kierowcy, którzy skrajnie przekraczają prędkość i doprowadzą do wypadków będą zagrożeni karą nie do 8 lat więzienia, jak za zwykły wypadek, ale od roku do 10 lat więzienia.
– To, co jest wprowadzane, jako odrębna kategoria to rażące przekroczenie prędkości i zagrożenie innym na autostradzie i drodze ekspresowej. Przewidujemy, że jeśli o połowę przekroczy prędkość, czyli na autostradzie 210 km/h i 180 km/h na ekspresówce, to będzie stanowiło przestępstwo – tłumaczył minister sprawiedliwości. – I myśleliśmy, jak podejść do takiej osoby, która tak jadąc spowoduje wypadek śmiertelny. Jeśli ktoś nadmiernie przekracza prędkość, uczestniczy w nielegalnych wyścigach, kieruje na zakazie i doprowadza do wypadku, to przewidujemy, że wtedy powinna być odpowiedzialność od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Na konferencji dodawano, że w przypadkach wypadków spowodowanych taką brawurą, sąd także będzie mógł orzekać przepadek pojazdu.
Nielegalne wyścigi jako przestępstwo
Minister Tomasz Siemoniak zapowiedział, że powstanie nowy typ przestępstwa “organizacja i udział w wyścigach drogowych”. – Będzie też obowiązek przekazania przez policję ubezpieczycielom, że pojazd uczestniczył w nielegalnych wyścigach drogowych – mówił.
Sąd będzie mógł orzec przepadek samochodu biorącego udział w wyścigach drogowych. A grzywna do 5 tys. zł grozić będzie za samo bycie widzem nielegalnych wyścigów.
Drift – utrata prawa jazdy na 3 miesiące i zatrzymanie pojazdu na miesiąc
Siemoniak zapowiadał też zwalczanie i poważniejsze podejście do prowadzenia pojazdu z dużą prędkością np. jazda lewą stroną jezdni zmuszająca innych do hamowania i ucieczki czy prowadzenie pojazdów z dużą prędkością przez miasta.
Drift czy jazda na jednym kole karana będzie grzywną nie mniejszą niż 1500 zł, zatrzymaniem prawa jazdy na 3 miesiące i zatrzymaniem pojazdu na 30 dni.
Okres próby dla młodych kierowców – przedłużany za wykroczenia
Za 3 pierwsze kwartały mamy 4 proc. większą liczbę wypadków, 1,7 proc. więcej wypadków śmiertelnych, to zmusza nas do działań – mówił z kolei na konferencji minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
Zapowiedział dwuletni okres próbny dla młodych kierowców. W jego czasie obowiązywał będzie zerowy limit alkoholu, a limit prędkości poza obszarem zabudowanym wyniesie 80 km/h, na autostradach i ekspresówkach – 100 km/h.
Dwukrotnie poważne wykroczenie w rozporządzeniu np. wyprzedzanie na przejściu, czy radykalne przekroczenie prędkości będzie przedłużało limit próby o kolejne dwa lata.
Jazda po zatrzymaniu prawa jazdy na 3 miesiące – zabrane uprawnienia na stałe
– Kierowcy często nic sobie nie robią z czasowego zatrzymania prawa jazdy np. za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym – mówił Klimczak – Proponujemy, by taka osoba złapana przez policję miała zatrzymane uprawnienia na stałe i dopiero po 5 latach mogłaby starać się znów o nabycie tych uprawnień.
Za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h prawo jazdy będzie zatrzymywane na 3 miesiące także na drogach jednojezdniowej dwukierunkowej, poza obszarem zabudowanym (nie będzie to dotyczyć autostrad i dróg ekspresowych).
Nie będzie kasowania punktów karnych na kursach za poważne wykroczenia. Minister nie wyliczył jednak całego katalogu wykroczeń, za które nie będzie można kasować punktów.
Ministra dziennikarze pytali też o to, jak naprawione zostanie prawo dotyczące fotoradarów i innych urządzeń automatycznego nadzoru.
– Statystyka jest niepokojąca, coraz więcej osób unika płacenia mandatów z fotoradarów wskazując obcokrajowca, często to zapewne fikcyjna osoba – przyznawał minister Klimczak. I zapowiedział zmianę: – Mamy gotowe rozwiązania, na osobnej konferencji prasowej przedstawię nasze pomysły na tych, którzy unikają płacenia mandatów zarejestrowanych przez automatyczny nadzór.
Łukasz Zboralski