Rozmowy i opinie
Szef podkomisji ds. projektu podniesienia mandatów: jest mocne społeczne wsparcie dla tych zmian
Opublikowano
3 lata temu-
przez
luzTa zmiana pozwoli uniknąć wielu osobistych tragedii, ale i zmniejszyć koszty społeczne, które ponosimy mając tak wielu rannych i zabitych w wypadkach drogowych w Polsce – mówi portalowi brd24.pl poseł Jerzy Polaczek, który został dziś szefem podkomisji specjalnej w Sejmie, która będzie pracowała nad projektem podwyższenia kar za wykroczenia drogowe
BRD24: Czy specjalna podkomisja, która ma zając się rządową nowelizacją w sprawie podniesienia kar za wykroczenia drogowe, już powstała?
JERZY POLACZEK, POSEŁ PIS: Dziś się ukonstytuowała. Zostałem wybrany na jej przewodniczącego.
Większość członków komisji to posłowie PiS. Jakie jest nastawienie Pana kolegów do tych zmian?
Przede wszystkim należy zauważyć, że dotykamy materii, która nie była korygowana od 26 lat – mówię o maksymalnej wysokości mandatów drogowych. Myślę, że badania społeczne, które niejednokrotnie w ostatnich latach były wykonywane i dotyczyły relacji wymiaru kary za występki drogowe oraz skuteczności tych kar, pokazały, iż jest mocne wsparcie dla tych zmian. Ludzie uważają to za konieczne.
Ja mogę zapewnić, że jako szef tej komisji na pewno postaram się procedować ten projekt tak, by nie był odbierany jako represyjny tylko służący maksymalnemu ograniczeniu kosztów społecznych wynikających z tego, że na polskich drogach wiele osób zostaje rannych w wypadkach drogowych i wiele ponosi śmierć. Bo taki jest przecież sens tego projektu.
Czy planujecie naniesienie wielu poprawek? Swoje zastrzeżenia zgłaszał RPO, zgłaszała je też opozycja np. obawiając się dużych grzywien za “blokowanie ruchu” jako ukrytego uderzenia w demonstracje przeciw władzy.
Na pewno przed posiedzeniem tej komisji (zaplanowana jest na przyszły tydzień – red.) uzyskamy stanowisko rządu co do ewentualnych korekt, żeby również te głosy, które spłynęły do Sejmu po przedstawieniu projektu, zostały przeanalizowane.
Tak, jak pan powiedział, wielu Polaków oczekuje takich zmian, które uspokoją kierowców na naszych drogach. Część jednak wciąż podejrzewa, że wcale nie chodzi o podniesienie bezpieczeństwa…
Proszę zauważyć dychotomię między zachowaniem polskich kierowców na naszych drogach i na drogach innych krajów europejskich. U nas zachowania kierowców są łagodnie mówiąc “elastyczne” w stosunku do obowiązującego prawa. Natomiast w wielu innych krajach UE, w tym u naszych sąsiadów, dolegliwość, egzekwowalność i skuteczność mandatów drogowych dla łamiących prawo jest wysoka. To budzi respekt i sprzyja bezpieczeństwu ruchu drogowego. Taka zmiana w Polsce pozwoli przede wszystkim uniknąć wielu osobistych tragedii ludzkich, ale i pozwoli nam uzyskać oszczędności w systemie opieki zdrowotnej, społecznej, dzięki zmniejszeniu liczby poszkodowanych w wypadkach drogowych.
rozmawiał Łukasz Zboralski