Prawo
Singapur: jazda elektryczną hulajnogą po chodniku grozi więzieniem
Opublikowano
5 lat temu-
przez
AgnieszkaSeria wypadków z udziałem poruszających się na elektrycznych hulajnogach zmusiła singapurski rząd do podjęcia zdecydowanych kroków. Od dziś można jeździć nimi tylko po ścieżkach rowerowych. Za jazdę elektryczną hulajnogą po chodniku grozi od mandatu o równowartości 5,6 tys. zł do trzech miesięcy pozbawienia wolności
Nowe prawo zabraniające wjeżdżania na chodnik elektryczną hulajnogą weszło w życie 5 listopada. Po chodniku nie mogą się poruszać także elektryczne rowery. Jeszcze do końca roku ci, którzy nie zastosują się do nowego przepisów mogą liczyć na pobłażliwość stróżów prawa i pouczenie. Od 1 stycznia nieprzestrzegający przepisów muszą liczyć się z karami.
Za jazdę hulajnogą po chodniku będzie można dostać 2 tys. dol. singapurskich mandatu (to równowartość około 5,6 tys. zł), a nawet zostać skazanym na trzy miesiące więzienia. Służby zapowiadają akcję zero tolerancji – dla hulajnóg na chodnikach nie będzie litości.
Mobilność nie za wszelką cenę
Władze Singapuru tłumaczą, że musiały podjąć zdecydowane kroki, bo wzrost popularności elektrycznych hulajnóg pociągnął za sobą serię wypadków, w których ucierpieli piesi. – Nie możemy nastawiać się na mobilność za wszelką cenę, bezpieczeństwo publiczne jest ważniejsze – powiedział singapurski minister transportu Lam Pin Min ogłaszając zmiany. Dodał, że w obecnej sytuacji byłoby niemożliwe, by rząd nie podjął stanowczej decyzji w sprawie elektrycznych hulajnóg.
Zmiany oznaczają, że znacznie zmniejszyła się długość odcinków po, których może poruszać się elektryczna hulajnoga. Już wcześniej zabroniono jazdy nimi po drogach. Do tej pory użytkownicy elektrycznych hulajnóg mieli w Singapurze 5,5 tys. kilometrów chodników. Teraz będą musieli się zadowolić 440 km ścieżek rowerowych. Mogą też poruszać się po specjalnych ścieżkach łączących singapurskie parki.
Ministerstwo zapowiedziało już jednak budowę nowych ścieżek. Do 2025 r. ich sieć ma mieć długość 750 km, do 2030 r. ma się potroić.
AN