Prawo
Co znaczy wyjątek w zakazie wyprzedania ciężarówek? Urzędniczka: nie chcieliśmy wprowadzać liczb

Opublikowano
2 lata temu-
przez
luzDziś w Sejmie posłowie Komisji Infrastruktury przyjęli projekt prawa, który od 1 lipca tego roku wprowadzi zakaz wyprzedzania dla ciężarówek na drogach szybkiego ruchu. Parlamentarzyści chcieli się dowiedzieć, co to znaczy, że ciężarówką będzie można wyjątkowo wyprzedzić pojazd poruszający się “znacznie wolniej”. – Nie chcieliśmy wprowadzać żadnych cyfr i liczb – odpowiadała urzędniczka resortu infrastruktury

Zawiłości wyjątku w zakazie wyprzedzania ciężarówek podczas Komisji Infrastruktury w Sejmie tłumaczyła Renata Rychter, dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury Źródło: Sejm
Dziś Sejm rozpoczął prace nad prawem, które od 1 lipca wprowadzi zakaz wyprzedzania dla kierowców ciężarówek na autostradach i drogach ekspresowych o dwóch pasach ruchu (na drogach o trzech pasach, będą mieli obowiązek zajmowania wyłącznie dwóch pasów od prawej strony).
Od wiceministra infrastruktury Rafała Webera posłowie chcieli się dowiedzieć, jak kierowcy będą mieli rozumieć wyjątek w zakazie wyprzedzania. Bowiem w nowelizacji zapisano, że zakaz nie będzie dotyczył sytuacji, w której przed kierowcą pojazdu ciężarowego jechał będzie pojazd ze “znacznie mniejszą” prędkością. Parlamentarzyści pytali, jaką prędkość uznawać będzie się za “znacznie mniejszą”.
Wiceminister Weber stwierdził, że te szczegóły wyjaśnią fachowcy z jego resortu. I oddał głos Renacie Rychter, dyrektor Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury.
– Pojęcia niedookreślone to nie jest żadne novum w polskim prawie. Także w Prawie o ruchu drogowym ustawodawca posługiwał się takimi pojęciami. Ma to umożliwić większą elastyczność w stosowaniu przepisów prawa i lepsze odniesienie do stanu faktycznego, z którym mamy do czynienia – odpierała zarzuty posłów Rychter.
10 km/h różnicy lub więcej i zdaniem urzędników już będzie można wyprzedzać
Opowiadała, że resort przeprowadzał analizy dotyczące zakazu wyprzedzania biorąc pod uwagę różne symulacje. – Braliśmy pod uwagę symulację, w którym ciągnik z naczepą wyprzedza taki sam zestaw z różnicą prędkości wynoszącą 2 km/h przy prędkości dopuszczalnej. I co się okazywało? Że taki manewr twa minutę i 42 sekundy, a całkowity dystans, na którym pojazd zajmuje lewy pas to 2,28 km. Przy kolejnej symulacji wzięliśmy pod uwagę różnicę prędkości wynoszącą 5 km/h. Czas wyprzedzania maleje wówczas do 41 sekund, a dystans przez który zajmowany jest lewy pas to 950 m. Przy różnicy 10 km/h czas wyprzedzania wynosił 20 sekund, a przy różnicy 20 km/h – 10 sekund – wyliczała.
Rychter odniosła się też do zarzutów, że w podobnych regulacjach w Niemczech po prostu wyznaczono czas, jakiego kierowca ciężarówki nie powinien przekraczać podczas wyprzedzania. – Czemu nie wzięliśmy za wzór rozwiązań niemieckich? Otóż je przeanalizowaliśmy i tam występuje zakaz wyprzedzania przez ciężarówki, gdy trwa zbyt długo. Zgodnie z ich orzecznictwem to 45 sekund – mówiła Rychter. – Nie chcieliśmy wprowadzać cyfr, liczb dotyczących różnic prędkości, bo w różnych okolicznościach, na przykład różnicy ukształtowania terenu czy różnych ładunków, to wszystko może się zmieniać. Dlatego dla nas ta “znacznie mniejsza prędkość” to będzie różnica 10 km/h i powyżej.
Dyrektor z resortu infrastruktury była pełna optymizmu w sprawie egzekucji takiego zakazu. – Myślę, że organy kontrolujące ruch drogowy nie będą miały problemu z interpretacją tych przepisów – stwierdziła Renata Rychter. – Takie rozwiązania już funkcjonują w Prawie o ruchu drogowym, na przykład w art. 22 ust. 4a i 4b dotyczącym obowiązku jazdy na suwak. Tam też jest pojęcie “znacznie zmniejszonej prędkości”, nie mamy go dookreślonego – zaznaczała.
luz