Społeczeństwo
Dziennikarz Interii nagrał cały film usprawiedliwiając szoferów ciężarówek. Zgasił to jeden komentarz kierowcy

Opublikowano
3 lata temu-
przez
luzPublikujący w Interia Moto dziennikarz po wypadku na przejściu dla pieszych usprawiedliwiał kierowcę ciężarówki. Teraz nagrał jeszcze cały film, w którym dowodzi, że kierowcy ciężarówek nie wszystko widzą. Zawodowy kierowca zniszczył ten wysiłek jednym komentarzem
Tydzień temu w Szamotułach kierowca ciężarówki przepuścił pieszych na pasach, ale nie zauważył, że wchodzi na „zebrę” kolejny pieszy i ruszył. Przejechał 63-latka a jego ciało ciągnął długo po ulicy. Sytuację nagrały kamery monitoringu.
Zwróciliśmy wówczas uwagę na to, jak sprawę opisał dziennikarz Interia Moto Paweł Rygas. W tekście od początku tłumaczył kierowców zawodowych i powołując się na inny portal przekazywał rzekome tezy o wbiegnięciu pieszego przed pojazd.

Paweł Rygas nagrał film, w którym stara się udowodnić, że kierowca ciężarówki czasem nic nie widzi Źródło: Youtube
Na swoim prywatnym wideoblogu Rygas nagrał jeszcze 15-miniutowy film, w którym chce udowodnić, że miał rację tłumacząc kierowców zawodowych. W długim nagraniu pokazuje, że takie pojazdy mają martwe strefy. Że kierowcy w kabinie wszystkiego nie widzą. Kontekst jest jasny – to nawiązanie do wypadku i próba wybielenia tych, którzy ciężkimi samochodami doprowadzają do takich zdarzeń oraz przełożenie odpowiedzialności na ludzi, którzy mają brać na siebie odpowiedzialność za to, że kierowca pojedzie mimo braku widoczności.
W komentarzach do tego filmu oczywiście nastąpił wysyp tych, którzy mogli się utwierdzić w wyznawanych od PRL poglądach, że fakt posiadania przez pieszych pierwszeństwa to zło, że „chodzą jak święte krowy”, że „cmentarze są pełne tych, którzy mieli pierwszeństwo” i tak dalej…
Całą zabawę popsuł jeden kierowca zawodowy, który napisał, jak to powinno wyglądać w rzeczywistości:
„Żona Twoja nie chciała uczestniczyć w tym eksperymencie nie dlatego, że padało, a dlatego, że zdaje sobie sprawę, że racji nie masz” – napisał do Rygasa Greegg07. I wyjaśnił: „Całe życie śmigam na ciężarówce i całe życie szef mi mówił, że jak nie widzisz, co się dzieje kilka cm przed ciągnikiem, to zamontuj sobie dodatkowe lusterka. W sumie w moim samochodzie z przodu mam 3 lusterka i każdy centymetr widzę przed sobą. Tak samo mnie uczono całe życie – jeśli gdzieś cofasz, to poproś, aby ktoś Cię poprowadził, inaczej nie cofaj, bo może stać się tragedia. Ty tutaj mówisz o kampaniach, aby piesi myśleli i w ogóle, ale nie zwracasz uwagi na to, że dzieciaki nie myślą, nie zdaja sobie sprawy z zagrożenia, że ludzie starsi jak moja Mama 84-letnia, mimo iż jest samodzielna, to w pewnych momentach też może bezmyślnie wejść na przejście dla pieszych. Według mnie nie masz racji, takie jest moje zdanie jako zawodowego kierowcy z doświadczeniem od 20 lat. Tak byłem uczony i tego się trzymam – jeśli nie wiesz, co się dzieje kilka cm przed Tobą, to nie jedź, zmień zawód albo tak jak w firmie, w której ja pracuję, po prostu dokręć sobie jeszcze 2-3 lusterka z przodu. Jeśli powiesz, że zbyt dużo lusterek, aby ogarnąć je wszystkie w sekundę, to znaczy ze Twój czas reakcji już nie ten sam, co 20-latka, i tym bardziej zmień zawód. To obowiązek nasz kierowców, aby wiedzieć, co się dzieje wokół ciągnika i naczepy. Tym bardziej, że jak jesteś przy przejściu dla pieszych i nie wiesz, co jest przed Tobą, to ruszaj powoli bardzo powoli, i patrz w te lusterka!!!!! 3 lusterka zamontować z przodu pojazdu to koszt miedzy 500-800 zł, a uwierz mi, że widać dosłownie wszystko przed pojazdem, łącznie ze zderzakiem !!!!!!!!!!!!!!!”.
luz