Tym razem fotoradar nie tylko pomógł ukarać kierowcę za przekraczanie prędkości. Doprowadził też policjantów do skradzionego samochodu oraz do człowieka, który jest podejrzany o przestępstwa

Fotoradar na jednej z warszawskich ulic przyłapał kierowcę range rovera, który jechał za szybko o 19 km/h. Kiedy zdjęcie trafiło do mokotowskich funkcjonariuszy z zespołu kryminalnego, nie tylko zobaczyli auto warte 330 tys. zł, którego poszukiwali po kradzieży, ale również bez problemu zidentyfikowali kierowcę. Za kółkiem siedział 42-latek z powiatu wołomińskiego, który dorabiał sobie naprawami samochodów.
Wojciech D. został zatrzymany i trafił do aresztu. Usłyszał zarzut włamania i kradzieży, za co grozi mu do 10 lat więzienia. Będzie też musiał zapłacić mandat za przekroczenie prędkości. Mężczyzna nie przyznaje się do winy w sprawie kradzieży.
red