Prywatne firmy przejmą mobilne fotoradary

Francuski rząd przekaże 319 mobilnych fotoradarów prywatnym firmom. Tak zamierza zwiększyć efektywność kontroli i zmniejszyć liczbę wypadków

W Polsce z mobilnych fotoradarów korzystają od niedawna tylko policja i ITD. Fot. CANARD

W czasie, gdy w Polsce rząd odebrał samorządom nie tylko mobilne fotoradary ale i stacjonarne (uzgadniane z GITD), Francuzi podjęli zupełnie odwrotną decyzję. Rząd postanowił przekazać 319 mobilnych fotoradarów instalowanych w samochodach prywatnym firmom. Zmiana wejdzie w życie od początku 2017 r. Ale pilotażowe przekazanie części urządzeń zaplanowano już na wrzesień.

Powód? Francja, choć jest jednym z krajów z największą liczbą fotoradarów, nie potrafiła przez ostatnie dwa lata zmniejszyć liczby wypadków. Przekazanie urządzeń mobilnych prywatnym firmom ma z jednej strony odciążyć służby mundurowe, które będzie można skierować do innych zadań, a z drugiej – ma podnieść efektywność takich kontroli.

W 2015 r. dzięki mobilnym fotoradarom we Francji wystawiono 1,5 mln mandatów za przekroczenia prędkości. Ale samochody te kontrolowały kierowców na ulicach średnio przez niewiele ponad godzinę dziennie. Tymczasem utrzymanie jednego pojazdu kosztuje w przeliczeniu ok. 80 tys. zł rocznie. Rząd uznaje więc, że prywatne firmy znacznie efektywniej wykorzystają to narzędzie do kontroli prędkości na drogach.

Rząd zapowiedział jednocześnie, że firmy używające mobilnych fotoradarów będą działały według konkretnych zasad i będą szczegółowo kontrolowane przez władze. Firmy otrzymywać będą też stałe wynagrodzenie, niezależne od tego, ile mandatów nałożą na kierowców. Na podstawie materiałów z fotoradarów przekroczenie prawa stwierdzać będą policjanci i to oni także ostatecznie nakładać będą na kierowców mandaty.

red