Connect with us

Społeczeństwo

Niższe limity prędkości w UE? 100 km/h na autostradzie, 80 km/h na drogach krajowych

Opublikowano

-

Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu i przedstawiciele kilku organizacji uważają, że można szybko zmniejszyć ilość zużywanej w UE ropy z Rosji. Proponują zmniejszenie limitów prędkości na drogach
 Limit prędkości 100 km/h na autostradzie w Szwajcarii. Fot. Marc Mongenet/CC ASA 4.0

Limit prędkości 100 km/h na autostradzie w Szwajcarii. Fot. Marc Mongenet/CC ASA 4.0

Szef ETSC Antonio Avenoso wraz z przedstawicielami kilku organizacji zaproponował łatwy środek, by znacząco obniżyć import rosyjskiej ropy do Unii Europejskiej. Chodzi o limity prędkości na drogach. Zdaniem ETSC należy zmusić kierowców do wolniejszej jazdy, bo to – oprócz poprawy bezpieczeństwa – oznacza też dużo mniejsze spalanie paliwa.

ETSC wskazuje, że dwa lata temu Holandia ograniczyła prędkość na autostradach do 100 km/h. “Samochód jadący 100 km/h jest o 25 proc. bardziej wydajny niż samochód jadący 130 km/h” – pisze w komunikacie Rada. Dodajmy, że nie tylko Holandia w ostatnich latach obniżała limity prędkości. Jeszcze przed pandemią Francja obniżyła dopuszczalną prędkość na drogach krajowych do 80 km/h i odnotowała rekordowy spadek liczby wypadków.

Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu zauważa, że testy przeprowadzone w Wielkiej Brytanii przy limitach  20 mph i  30 mph wykazały, iż w typowych modelach samochodów niższy limit prędkości oznacza niższą emisję dwutlenku węgla — i aż o jedną czwartą niższe zużycie paliwa.

Zdaniem ETSC obecne czasy wymagają nadzwyczajnych środków. Pada więc konkretny postulat: UE i państwa członkowskie powinny pilnie zobowiązać się do ograniczenia prędkości do 100 km/h na autostradach (80 km/h dla ciężarówek), 80 km/h na drogach poza miastami i 30 km/h w strefach zamieszkania.

Avenoso proponował Polakom trzy zmiany. Dwie już wprowadziliśmy. Będzie trzecia?

Warto przypomnieć, że w 2018 r. w polskim Sejmie Antonio Avenoso przekonywał posłów i rząd do trzech zmian na rzecz bezpieczeństwa na drogach. Mówił wówczas, że Polska była wyjątkiem jeśli chodzi o dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym i pozwalała w nocy jeździć 60 km/h. Prosił o ujednolicenie tej prędkości do 50 km/h przez całą dobę. To udało się w kraju zmienić dopiero w ubiegłym roku.

Cztery lata temu Avenoso namawiał też polskich polityków do wzmocnienia praw pieszych. Rekomendował przyjęcie przepisów dających pieszym pierwszeństwo jeszcze zanim wejdą na pasy. – Takie rozwiązanie funkcjonuje w 11 krajach UE – podkreślał. To także w Polsce zmieniło się dopiero 1 czerwca 2021 r. (i niestety do dziś część sądowych biegłych kwestionuje nowe prawo próbując dowodzić, że piesi nabywają pierwszeństwa dopiero unosząc nogę nad krawężnikiem).

Szef ETSC podczas ówczesnej wizyty w Polsce przekonywał też do zmniejszenia dopuszczalnej prędkości na polskich autostradach – do 120 km/h. Mielibyśmy wówczas jednolitą prędkość na drogach szybkiego ruchu, czyli ekspresówkach i autostradach. To jedyny z postulatów, którego rząd Mateusza Morawieckiego do tej pory nie zrealizował. Czy to się zmieni teraz – gdy zmniejszenie limitu prędkości oznacza nie tylko poprawę BRD ale też zmniejszenie zapotrzebowania na ropę z Rosji? Zobaczymy.

Łukasz Zboralski