Connect with us

Kronika wypadków

Samochód wystający z rzeki. Na tyle kartka: “kierowca żyje, policja wie”. Ale policja nie wiedziała…

Opublikowano

-

W okolicy Barczewa ktoś wjechał audi do rzeki. Zostawił sprytną kartkę: “kierowca żyje, policja wie”. Rolnik zawiadomił funkcjonariuszy. Okazało się, że nie wiedzieli o tym zdarzeniu, a teraz szukają kierowcy
"Kierowca żyje, policja wie" - napisał ktoś na samochodzie tkwiącym w rzece. To drugie okazało się kłamstwem Fot. OSP w Barczewie

“Kierowca żyje, policja wie” – napisał ktoś na samochodzie tkwiącym w rzece. To drugie okazało się kłamstwem Fot. OSP w Barczewie

Rolnik ze Starego Wrocikowa (warmińsko-mazurskie) zobaczył na swojej ziemi ślady samochodu. Zobaczył ciemne audi zanurzone do połowy w rzece. Na samochodzie z tyłu ktoś przywiesił kartkę (zabezpieczoną, w foliowej koszulce). Napis na niej brzmiał: “kierowca żyje, policja wie”.

Właściciel ziemi zawiadomił jednak służby. Przybyła na miejsce straż wyciągnęła pojazd z rzeki. A policja rozpoczęła poszukiwania kierowcy, który tam wjechał. Okazało się, że samochód nie miał ważnych badań technicznych ani ubezpieczenia OC. W środku znaleziono umowę kupna-sprzedaży, na której figurował 30-letni mieszkaniec Olsztyna.

ai