Policjant miał kamizelkę odblaskową i świecącą pałkę. A kierowca i tak go nie zauważył

Jeśli kierowca nie jest uważny na drodze, pieszemu nie pomogą odblaski. Ten policjant miał kamizelkę odblaskową oraz świecący lizak – a kierujący pojazdem i tak zobaczył go za późno na jezdni i za późno hamował

Prawie po każdym wypadku z pieszymi w okresie jesienno-zimowym policja w Polsce apeluje do pieszych, by nosili odblaski. I to niezależnie od tego, z jakiej przyczyny doszło do wypadku – a za zdecydowaną większość wypadków z pieszymi odpowiadają nad Wisłą kierowcy.

Pod koniec grudnia jeden z policjantów na własnej skórze mógł przekonać się, ile daje kamizelka odblaskowa, gdy kierowca nie jedzie bezpiecznie. Nagranie – jeśli wierzyć koordynatom GPS pochodzi z okolic Ostrowca Świętokrzyskiego. Kierowca pojazdu wyposażonego w kamerę dojeżdżał w obszarze zabudowanym do miejsca policyjnej kontroli. Na jezdni stał funkcjonariusz, który zatrzymywał pojazdy. Kierowca go nie zauważył i musiał awaryjnie hamować. Na szczęście tylko lekko dotknął policjanta.

Nagranie jest dowodem również na to, że słuszne jest ograniczenie prędkości w obszarach zabudowanych. Ten kierowca jechał i tak wolno – niewiele ponad 40 km/h, a hamowanie awaryjne rozpoczął przy prędkości ok. 39 km/h. Do tragedii nie doszło.

Łażą jak te święte krowy 😎 pic.twitter.com/OnTnxSo43j

— bandyci drogowi (@bandyci_drogowi) December 31, 2023

bz