Społeczeństwo
Były poseł Zawisza po potrąceniu rowerzystki… dalej jeździł bez prawa jazdy. Złapany wieczorem

Opublikowano
5 lat temu-
przez
luzPolityk prawicy nie tylko jeździł mimo odebranego przez sąd prawa jazdy i potrącił rowerzystkę. Nawet po tym zdarzeniu dalej jeździł swoim mercedesem. Policjanci złapali go tego samego dnia wieczorem i odebrali kluczyki, a auto odholowali – ujawniło radio RMF

Artur Zawisza (z prawej). Fot. Piotr Drabik/Flickr/CC BY 2.0
Artur Zawisza, były poseł w piątek do południa potrącił w stolicy rowerzystkę przejeżdżającą drogą dla rowerów. Okazało się, że jechał, choć nie miał prawa jazdy. Uprawnienia zostały mu odebrane przez sąd. Według nieoficjalnych informacji za to, że w 2016 r. został złapany na jeździe pod wpływem alkoholu. Polityk prawicy komentując wypadek przyznał, że uprawnień nie ma, i że dopiero jest w trakcie “robienia prawa jazdy”. Tłumaczył się też tym, że musiał jechać samochodem jako “jedyny żywiciel rodziny”, bo był to “stan wyższej konieczności”.
Na jaw wyszły jednak kolejne okoliczności tej sprawy. Jak ujawniło na Twitterze radio RMF FM, jeszcze tego samego dnia po potrąceniu rowerzystki Artur Zawisza miał zostać złapany przez patrol policji w Warszawie, gdy znów jechał samochodem. Tym razem policjanci odebrali mu kluczyki, a samochód został odholowany.
ai