Infrastruktura
Wielka zmiana w Niemczech. Odcinkowy pomiar prędkości od teraz legalny
Opublikowano
5 lat temu-
przez
luzPierwszy odcinkowy pomiar prędkości w Hanowerze, który nakazał wyłączyć sąd, po zmianie prawa jest legalny. Jest nowy wyrok i urządzenie zacznie nadzorować kierowców
Odcinkowy pomiar prędkości w Dolnej Saksonii uruchomiono w ubiegłym roku w na drodze B6 w Laatzen koło Hanoweru. Kierowcom wolno tam jechać 100 km/h. Urządzenie działało zaledwie dwa miesiące. Sąd Administracyjny w Hanowerze nakazał urządzenie wyłączyć, bo uznał, że odcinkowe pomiary prędkości są niezgodne z prawem. Kamery rejestrują tablice wszystkich przejeżdżających pojazdów – a to zdaniem sądu było zbieranie informacji niezgodne z konstytucją.
Teraz wszystko się zmieniło. Jak doniosły niemieckie media, zmieniono ustawę o policji w Dolnej Saksonii. W związku z tym Wyższy Sąd Administracyjny Dolnej Saksonii (OVG) w Lüneburgu uznał, że nie ma już obaw dotyczących gromadzenia danych w pilotażowej niemieckiej instalacji do odcinkowego pomiaru prędkości. Tablice rejestracyjne wszystkich przejeżdżających pojazdów są rejestrowane i przechowywane w krótkim czasie i w ten sposób pozostają “anonimowe”.
Resort spraw wewnętrznych Dolnej Saksonii poinformował, że w związku z tym odcinkowy pomiar prędkości zostanie ponownie uruchomiony dziś. Według ministerstwa celem instalacji jest zbadanie wpływu tego narzędzia na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, więc instalacja powinna pracować co najmniej 12 miesięcy.
W Polsce odcinkowe pomiary szokująco niesprawne przez GITD
W Polsce zbudowano 29 odcinkowych pomiarów prędkości. Jak wskazała niedawna kontrola NIK, odpowiedzialny za ich wdrożenie i utrzymanie GITD właściwie rozmieścił jedynie 18 z tych instalacji – lokując je rzeczywiście na odcinkach dróg krajowych charakteryzujących się wysoką wypadkowością i jej skutkami (ofiarami). Osiem lokalizacji nie spełniało takich warunków – nie dochodziło na nich do wypadków śmiertelnych.
NIK pokazał też, że GITD nie wykorzystuje właściwie tego systemu. Doprowadzono do przedawnienia aż 115 tys. zarejestrowanych wykroczeń kierowców (57 proc. wszystkich). W ten sposób GITD nie wpływał na zmianę zachowania kierowców, czyli nie poprawiał bezpieczeństwa, a niezebrane kwoty mandatów wyniosły w sumie ok. 26,3 mln zł.
ai