Filmy
Młoda dziewczyna rozbiła się na obwodnicy Gdyni. Drogę zajechał jej kierowca BMW
Opublikowano
8 miesięcy temu-
przez
luzKierowca BMW doprowadził do groźnej sytuacji na obwodnicy Trójmiasta. Wyprzedził z prawej i hamował. Reakcja obronna poszkodowanej spowodowała, że wpadła w poślizg i uderzyła w bariery
Do tej kolizji doszło w poniedziałek 19 lutego na obwodnicy Trójmiasta – drodze ekspresowej S7 pomiędzy węzłami Chwarzno – Wielki Kack. Autorka nagrania jechała toyotą yaris i wyprzedzała samochód ciężarowy. Twierdzi, że jechała z prędkością ok. 100 km/h. Po manewrze wyprzedzania nie zjechała na prawy pas.
Chwilę później z prawej strony wyprzedził ją kierowca ciemnego BMW. Poszkodowana twierdzi, że wcześniej “jechał na zderzaku” i poganiał ją światłami. Po wyprzedzaniu kierowca BMW hamował. Autorka nagrania w takiej sytuacji powinna od razu zwalniać. Tego jednak nie widać. Chwilę później wykonała gwałtowny manewr kierownicą i straciła kontrolę nad swoim samochodem. Skończyło się na uderzeniu w bariery.
“W wyniku chamskiego i nieodpowiedzialnego zachowania kierowcy BMW, jadąca Toyotą Yaris wpadła w poślizg próbując uniknąć kolizji i kompletnie rozbiła auto (…) Nadmieniam, że Toyota miała naklejone zielone liście. Prędkość w czasie zdarzenia to ok. 100 km/h. Tylko dzięki przytomności umysłu kierowcy TIR-a , którego wcześniej wyprzedzała, nie została staranowana i przeżyła” – napisała mama nagrywającej.
Internauci pod filmem szybko odczytali tablice rejestracyjne BMW jako “G8 RAFAL”.
Za podobną agresję kierowca Arteona usłyszał wyrok
Dwa lata temu, także na trasie S7, inny kierowca doprowadził do tego, że rodzina podróżująca samochodem rozbiła się na barierach. “Samochód marki Volkswagen Arteon, koloru niebieskiego zajechał mi złośliwie drogę i wcisnął hamulec w wyniku czego musiałem hamować przy prędkości ponad 100 km/h i wpadając w poślizg miałem bardzo groźny wypadek. Policjanci i strażacy, którzy przyjechali na miejsce twierdzą, że to cud że przeżyliśmy” – opisał pan Sergiusz.
Szybko okazało się, że inny z kierowców nagrał tę sytuację. Na filmie widać było, jak najpierw kierowca arteona jedzie za blisko auta pana Sergiusza, próbując wymusić zjechanie na prawy pas. Następnie pan Sergiusz zjeżdża na prawy pas po wyprzedzaniu innego auta. Zaraz potem przed niego zjeżdża kierowca niebieskiego arteona i potem natychmiast zapalają się jego światła hamowania. Srebrny seat wypada wówczas z drogi i rozbija się o bariery.
Choć vw arteon był autem leasingowanym, policja dopiero po 3 miesiącach zdołała ustalić, kto kierował tym samochodem podczas incydentu na drodze S7. Według funkcjonariuszy za kierownicą siedział Jarosław W.,33-letni mieszkaniec Olsztyna.
Mężczyźnie przedstawiono zarzuty spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz niezachowania bezpiecznej odległości między pojazdami. Nie przyznał się do stawianych zarzutów. Policja skierowała więc w tej sprawie wniosek do sądu. Mężczyzna obwiniony o celowe spowodowanie kolizji utrzymywał, że to nie on siedział wówczas za kierownicą niebieskiego vw arteona. Jednak – jak ustalono w trakcie postępowania – jego telefon komórkowy logował się w sieci w pobliżu miejsca zdarzenia w czasie, gdy do niego doszło. Wiadomo też, że dzwonił potem do żony, której telefon z kolei logował się w Olsztynie.
Jarosław W. został skazany przez Sąd Rejonowy w Olsztynie na 15 tys. zł grzywny (sąd maksymalnie mógł orzec karę w wysokości 30 tys. zł). Sędzia zakazał też kierowcy prowadzenia pojazdów przez rok i dwa miesiące.
Wyrok nie jest prawomocny.
luz