Connect with us
Statystyki 2025
  • Zabici w wypadkach - 1046
  • Ranni w wypadkach - 18037
  • Kierowcy po alkoholu - 72260
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 57.88
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 3.89
  • Średnia liczba rannych dziennie: 67.05
  • Zabici w wypadkach - 1046
  • Ranni w wypadkach - 18037
  • Kierowcy po alkoholu - 72260
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 57.88
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 3.89
  • Średnia liczba rannych dziennie: 67.05

Lesznowola

Jak Urząd Gminy Lesznowola sfinansował studia radnemu Łukaszowi Grochali za 12,5 tys. zł

Opublikowano

-

W Lesznowoli radni zatrudniani byli w gminnych instytucjach. Jednym z nich był obecny przewodniczący rady gminy Łukasz Grochala, który miał zatrudnienie w Centrum Sportu. Wówczas z pieniędzy podatników finansowano mu studia

Łukasz Grochala, przewodniczący rady gminy, ostatnio startował z komitetu Inicjatywa Gmina Lesznowola Źródło: Instagram/lukaszgrochala

Zatrudnianie radnych w gminnych instytucjach nie jest zakazane. Jednak od strony etycznej budzi poważne wątpliwości – czy tacy samorządowcy mogą być niezależni w głosowaniach, gdy będą musieli podnieść rękę przeciw pomysłowi chlebodawcy?

W Lesznowoli zatrudnianie radnych było smutną normą. Np. w Centrum Sportu – jak wskazywaliśmy już wcześniej – zatrudniony był radny Marcin Kania. Pracę miał tam też dzisiejszy przewodniczący Rady Gminy Lesznowola Łukasz Grochala.

Grochala radnym jest od 2006 roku. Pierwszy raz startował w wyborach z własnego komitetu, a potem przez wiele lat z komitetu byłej wójt Marii Jolanty B.-W. (skazanej za nieprawidłowości w I instancji). W 2018 r. startował z PiS, a w ostatnich wyborach z Inicjatywy Gmina Lesznowola.

Zarządzanie w sporcie i marketing w sporcie – studia sfinansowane przez podatników z Lesznowoli

W czasie pracy w Centrum Sportu radny Grochala – od 2015 do 2021 r. – Łukasz Grochala ukończył płatne podyplomowe studia. Zapłacił za nie pracodawca, czyli samorząd.

6 tys. zł kosztowały podyplomowe studia na SGH – Zarządzanie w sporcie

6,5 tys. zł kosztowały podyplomowe studia na SGH – Marketing sportu

Do tego Grochala jako jeden z czterech pracowników miał ufundowane szkolenie „Techniki DTP, projektowanie i skład graficzny” za 2250 zł na osobę oraz „Szkolenie z organizacji imprez sportowo – rekreacyjnych” za 176 zł na osobę.

W sumie więc wykształcenie radnego kosztowało podatników Lesznowoli niecała 15 tys. zł.

Umowy zlecenia

Radny Grochala podczas w CS miał też przez lata dodatkowe umowy zlecenia z instytucją, która go zatrudniała. W Internecie anonimowy użytkownik opublikował zestawienie takich umów (radny Grochala potwierdził prawdziwość danych).

W 2016 r. takie umowy były trzy:

140 zł – Pomoc przy organizacji Akcji Zima

690 zł – Pomoc przy organizacji GD Dance Show

760 zł – Pomoc przy organizacji Święta Gminy

W 2017 r. takie umowy były cztery:

690 zł – Pełnienie funkcji konserwatora na hali w Mysiadle

280 zł – Pomoc przy organizacji Święta Gminy

2 tys. zł – Pomoc przy organizacji Święta Policji oraz wykonywanie funkcji konserwatora

1,5 zł – Pomoc przy organizacji Święta Dyni

W 2018 r. było pięć takich umów:

1,12 tys zł – Pomoc przy organizacji Akcja Zima

385 zł – Pomoc przy organizacji Gali Sportu

344 zł – Pomoc przy organizacji Święta Gminy

687 zł – Demontaż urządzeń zabawowych na placu zabaw w Zgorzale ul. Cyraneczki oraz montażu ławek na placu zabaw w Lesznowoli przy ul. Okrężnej

3 tys. zł – Nadzór nad wykonaniem i montażem piłkochwytów w Zamieniu

Grochala: ja naprawdę pracowałem i są na to dowody

Zapytaliśmy radnego Grochalę czy nie czuł dyskomfortu, że jako radny zatrudniony dodatkowo w Centrum Sportu, zdobywa edukację za pieniądze mieszkańców.

– Tak tego nie odbierałem, ja jako pracownik Centrum Sportu po prostu rozwijałem się w tym, co robię, rozwijałem zawodowo – mówi brd24.pl Łukasz Grochala. – Ja przecież tam pierwszy zrobiłem Akcję Zima, dmuchańce na hali, co podłapały potem okoliczne gminy. Wszystkie plakaty na imprezy wyszły spod mojej ręki, także cała identyfikacja wizualna Centrum Sportu. Skoro więc np. miałem kurs produktów Adobe, to szkoliłem się w tym, czego używałem w tej pracy.

Radny twierdzi też, że nie ma sobie nic do zarzucenia w związku z dodatkowymi wpływami z umów zleceń w tym czasie.

– Bo ja naprawdę pracowałem przy tym. To były dodatkowe zajęcia, w weekendy, obsługa zawodów sportowych taki Bieg po Dynię na przykład – wylicza Grochala. – Poza tym jak zsumuje się te moje dodatkowe płatności przez lata, to wychodzi coś koło 11 tys. zł. To jest przecież mniej niż wynagrodzenie za jeden miesiąc z tych umów radnego Marcina Kani, które opisaliście – dodaje.

„Jeśli to wszystko, co na mnie mają, to nic nie mają”

Tu należy przypomnieć, że to właśnie radny Łukasz Grochala zawiadomił pismem Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych o sprawie umów innego radnego – Marcina Kani. Sprawę przedstawialiśmy w brd24.pl.

Kania zarobił 42 tys. zł przez trzy miesiące mając prowadzić bliżej nieokreśloną „kampanię” o podwyżce cen odbioru śmieci w gminie. Urząd napisał w piśmie, że nie ma potwierdzenia wykonania tych umów, a pytani przez nas radny Kania nie potrafił wskazać, co właściwie robił. Sprawę będzie badała Komisja Rewizyjna Rady Gminy Lesznowola, choć radni z kręgu byłej wójt próbowali zablokować przegłosowanie takiej uchwały o kontroli.

Dopiero teraz – po informacjach o zarobkach i studiach radnego Grochali – można odczytać właściwie zawoalowane groźby, które pod jego adresem wypisywano anonimowo na Facebooku, gdy sprawa Kani zaczęła być dyskutowana.

W takim kontekście trzeba też odebrać słowa Bożeny Korlak, radnej z kręgu skazanej wójt Marii Jolanty B.-W., która na ostatniej sesji zaczęła wypowiedź od zdania: „Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem”.

Teraz widać, że była to zawoalowana groźba wobec Grochali i dawanie mu znaku, że jeśli on zaczął ujawniać nieprawidłowości, to i jego sprawy mogą wypłynąć na jaw.

– To na pewno było wypowiedziane w moją stronę – przyznaje Grochala. – Jeśli uważają, że coś na mnie mają, to niech próbują. Nic nie mają. Nie uda się im mi nic przypisać. Nikt mi niczego nie może zarzucić. Ja już dawno odszedłem z gminnej posady, mam własną działalność, jestem niezależny.

Łukasz Zboralski

Czytaj dalej
Reklama