Connect with us
Statystyki 2025
  • Zabici w wypadkach - 591
  • Ranni w wypadkach - 10265
  • Kierowcy po alkoholu - 43025
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 50.98
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 3.4
  • Średnia liczba rannych dziennie: 58.99
  • Zabici w wypadkach - 591
  • Ranni w wypadkach - 10265
  • Kierowcy po alkoholu - 43025
  • Średnia liczba wypadków dziennie: 50.98
  • Średnia liczba zabitych dziennie: 3.4
  • Średnia liczba rannych dziennie: 58.99

Społeczeństwo

Jak ofiara wypadku nie ma pulsu, to trzeba ją wyciągnąć i ratować, a nie martwić o kręgosłup

Opublikowano

-

Ktoś nie oddycha, za trzy minuty będzie trupem, a my się boimy, że wyciągając go z auta „pogniemy mu kręgi”. Ludzie rezygnują z defibrylacji, bo trzeba zdjąć nieprzytomnej kobiecie stanik

Symulacja karambol na węźle Opacz. Fot. Łukasz Zboralski/brd24.pl
Symulacja karambol na węźle Opacz. Fot. Łukasz Zboralski/brd24.pl

Wczoraj kumpel, ratownik medyczny opowiada mi, jak dorabia na kursach prawa jazdy, tłumacząc świeżakom podstawy pierwszej pomocy. Zadaje klasyczne pytanie: „Widzisz kierowcę, siedzi za kółkiem po dzwonie, zero oddechu, zero tętna. Co robisz?” I zaczyna się kabaret. Jedni chcą mu dalej liczyć puls, drudzy planują prowadzić RKO na fotelu. No już trochę lepiej, ktoś rozważa RKO. Koleżka pyta „A nie lepiej go wyciągnąć na asfalt?”. W odpowiedzi słyszy „Nie, bo kręgosłup”. Halo, ziemia: facet NIE ODDYCHA. Za trzy minuty będzie trup, a my się boimy, że mu pogniemy kręgi .

Na szkoleniach pokazuje się eleganckie techniki wyciągania z auta: stabilizujesz głowę, łokieć pod pachę, kolano pod plecy, centymetr po centymetrze. Super – tyle że te manewry trwają wieczność, a w zatrzymaniu krążenia każda minuta to minus dziesięć procent szans na powrót do życia. Dlatego drogówka(oni z racji jeżdżenia na wypadki najczęściej mają do czynienia z takimi rzeczami), gdy widzi nieoddychającego kierowcę, najczęściej robi brzydką, szybką wersję: odpinają pas, chwyt za barki, wyciągnięcie na asfalt i od razu pompka na mostek. Kręgi mogą podziękować później, o ile serce wróci do działania.

Na szkoleniu wjechał wariant optymistyczny: stłuczka akurat pod siedzibą firmy, która ma własne AED w holu. Kolega demonstruje, gdzie kleimy elektrody i od razu mówi, że ze stanikiem w przypadku pań „nidyrydy”. Pyta więc grupę, co robią. Większość rezygnuje z defibrylacji, pojedyncze osoby kombinują z wsuwaniem plastrów pod materiał. Wtedy on rzuca: „Zdejmujemy stanik, drodzy państwo”. Sala – panie i panowie w zbiorowym szoku, bo przecież kultura, intymność, a tu nagle publiczne rozbieranie. Potrzeba odsłonięcia klatki może wystąpić w wielu innych przypadkach – chociażby rany otwarte ( konieczność tamowania)

Wielu kursantów krzywi się, bo „ciało to intymność” albo „co powiedzą ludzie”. Ludzie, trochę dystansu: w realnej akcji stres wystrzeli w stronę przeciwną do kierunku „Erotyka”. Gwarantuję, że gdy patrzysz, jak czyjeś światło gaśnie, ostatnią rzeczą na twojej liście są fantazje z redtuba. Panie, to też do was: lepiej, żeby ktoś zdjął biustonosz ratując wasze życie, niż robił to laborant sekcyjny na zimnym stole.

Klasykiem były także łamane żebra : „Nie ruszam, bo połamię żebra.” Żebra najczęściej zrastają się elegancko ( nie pytaj, skąd wiem😅), martwe serce nigdy.

I nie, nie winimy laików. To efekt zero‑jedynkowych haseł powtarzanych latami: „Kręgosłup!”, „Nie dotykaj!”, „Jeszcze będziesz odpowiadać!”. Ludzie mają dobrą wolę, tylko wsparli ją dawką półprawd z internetu. Dlatego oprócz szkoleń „pro‑glock”, proponuję także ogarnąć „pro‑RKO”. W Polsce wciąż masz większą szansę wyciągnąć kogoś z objęć śmierci uciskając klatkę niż headshotem. 😉

To są rzeczy do ogarnięcia. Ale muszą być przećwiczone

Źródło: X/Glina Po Godzinach