Policyjnym dronem w pieszych. Czyli nowoczesne narzędzia, a myślenie przestarzałe

Stołeczni policjanci pochwalili się wykorzystaniem “bezzałogowych statków powietrznych” w akcji. Ujawnili 291 wykroczeń. Z tego zaledwie 39 wśród kierowców

Patrol stołecznej drogówki podczas akcji z wykorzystaniem drona w Warszawie. Fot. Policja

Stołeczna policja niedawno pochwaliła się akcją z dronami.  “W powietrze wystartowały bezzałogowe statki powietrzne.
Działania miały charakter prewencyjno-kontrolny” – relacjonowali policjanci. Pochwalili się, że na jednym ze skrzyżowań funkcjonariuszy wspierały patrole wyposażone w drony. Dzięki “wykorzystaniu nowej technologii” policjanci ujawnili 12 wykroczeń. Ukarali mandatami 10 kierowców i 2 pieszych za niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej. W dodatku materiał wideo nagrany za pomocą drona będzie jeszcze analizowany i funkcjonariusze mogą “wszcząć postępowania zmierzające do ukarania sprawców wykroczeń”.

Policjanci podsumowali jednocześnie całość jednodniowych działań “Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego”. Nałożyli 119 mandatów karnych na pieszych i 17 na rowerzystów oraz pouczyli 57 pieszych i 6 rowerzystów. “Ponadto policjanci ujawnili 39 wykroczeń popełnionych przez kierujących pojazdami wobec pieszych. Najczęściej było to: nieustąpienie pierwszeństwa na przejściu dla pieszych, następnie nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu przy skręcaniu w drogę poprzeczną oraz omijanie pojazdu przed przejściem dla pieszych”. – czytamy w komunikacie.

Czyli nowoczesna technologia niewiele zmieniła. Choć wiadomo – m.in. z badania naukowego Instytutu Transportu Samochodowego – że 90 proc. kierowców łamie prawo w okolicach przejść dla pieszych przekraczając dopuszczalne prędkości, a sami piesi relatywnie rzadko dokonują “wtargnięć” czy innego rodzaju wykroczeń, stołeczna drogówka nadal skupia się głównie na wyłapywaniu niesubordynacji pieszych… Drony nic tu nie zmienią, niestety. Chyba, że będą mogły być wysyłane na ulice autonomicznie.

ai