Bryły lodu lecą z ciężarówek. Dwa wypadki z rannymi

Dwa razy – na Podkarpaciu i na Mazowszu – ucierpieli jadący samochodami osobowymi, gdy z bryły lodu oderwane z ciężarówek spadły i przebiły szyby ich pojazdów

Wczoraj w Słupie Pierwszym (gm. Borowie) z dachu ciężarówki na jadący z naprzeciwka pojazd volkswagen spadła bryła lodu, która przebiła szybę. Uderzenie było tak duże, że pasażerka z obrażeniami czaszki trafiła do szpitala. Kierowca pojazdu ciężarowego odjechał z miejsca zdarzenia, bo prawdopodobnie nawet nie wiedział, co się stało.

To nie pierwszy taki przypadek. Kilka dni wcześniej (2 stycznia) dokładnie taki sam wypadek wydarzył się na Podkarpaciu. W Przędzelu 47-letni kierowca iveco,nie przygotował odpowiednio swojego auta do jazdy i z dachu jego busa odczepił się lód, który spadł na jadącego fiata, uszkadzając jego przednią szybę. W wyniku tego zdarzenia, ranna została kierująca fiatem. Kobieta trafiła do szpitala.

Funkcjonariusze przypominają, że w przypadku, gdy nieodśnieżony pojazd przyczyni się do spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym innym uczestnikom ruchu lub pasażerom, kierujący naraża się na konsekwencje prawne z artykułu 86 §1 kodeksu wykroczeń, które przewidują mandat karny nie niższy niż 1500 złotych lub sprawa może być skierowana do sądu. Kiedy pokrzywdzony poniesie poważne obrażenia, a zdarzenie zostanie zakwalifikowane jako wypadek, sprawca odpowie za przestępstwo z artykułu 177 kodeksu karnego, za które może grozić do 3 lat, a gdy następstwem wypadku jest śmierć, nawet do 8 lat.

bz