Connect with us

Rozmowy i opinie

Naczelny brd24: Nowy system poboru opłat na drogach musi być wybrany jawnie

Nie może być tak, że jedna z większych inwestycji i tak ważnych dla milionów kierowców jest podejmowana w zaciszu gabinetów i przy braku publicznej debaty z udziałem ekspertów. GDDKiA powinna ujawnić członków zespołu, który wybiera nowy system poboru opłat na drogach. Jawne powinny być też analizy oceniające systemy brane pod uwagę w Polsce

Opublikowano

-

Nie może być tak, że jedna z większych inwestycji i tak ważnych dla milionów kierowców jest podejmowana w zaciszu gabinetów i przy braku publicznej debaty z udziałem ekspertów. GDDKiA powinna ujawnić członków zespołu, który wybiera nowy system poboru opłat na drogach. Jawne powinny być też analizy oceniające systemy brane pod uwagę w Polsce. I to zanim zapadnie decyzja

Łukasz Zboralski, redakor naczelny brd24.pl

Łukasz Zboralski, redaktor naczelny brd24.pl

Minister Elżbieta Bieńkowska przed odlotem do Brukseli zostawi Polakom w spadku nowy system poboru opłat na autostradach. Ma być lepszy niż bramki, przy których tworzą się korki.

Na świecie działa dziś wiele systemów bezbramkowych – od winiet drukowanych na stacjach paliw i winiet naklejanych na szybach poprzez e-myto rozliczane za pomocą urządzeń pokładowych do video tollingu – czyli rejestrowania przejazdów samochodu na podstawie rozpoznawania tablic rejestracyjnych.

To, jaki system będziemy mieli w Polsce, rozstrzyga specjalnie powołany w GDDKiA zespół. Ci ludzie mieli przeanalizować dokładnie działające obecnie na świecie systemy i – jak zapowiadała Generalna Dyrekcja – wyłonić te, które najlepiej sprawdziłyby się w polskich realiach.
Eksperci GDDKiA nie przedstawili jeszcze rekomendacji, ale w mediach zaczęły pojawiać się niepokojące przecieki.

“Dziennik Gazeta Prawna” napisał, że odrzucono już możliwość zainstalowania w Polsce systemu, który rozliczałby kierowców za faktycznie dokonane przejazdy na podstawie rejestrowania kamerami i odczytywaniu tablic (takie systemy działają np. w Skandynawii). Podobno argumentem, który za tym przemówił, miał być fakt, że takie systemy nie zawsze odczytują tablice rejestracyjne np. gdy są one brudne…
To bardzo ciekawy argument zwłaszcza w kontekście tego, że inna rządowa instytucja – GITD – właśnie taki system kupuje i będzie wykorzystywać do odcinkowego pomiaru prędkości.
Czyli dla jednej rządowej instytucji video detekcja jest systemem sprawnym, a dla drugiej – niesprawnym.

Nie wiem, jaki system powinniśmy mieć w Polsce – czy winiety czy wideo detekcję, czy też innego rodzaju e-myto. Wiem jednak na pewno, że taki system powinien być wybrany w sposób odpowiedzialny, racjonalny i oparty na faktach. Dość tajemny sposób procedowania tego w Polsce może rodzić wątpliwości, że tak właśnie się stanie.

Dlatego poprosiłem dziś rzecznika prasowego GDDKiA o podanie składu osobowego komisji, która zajmuje się analizami dotyczącymi wyboru nowego systemu poboru opłat w Polsce. Poprosiłem też o ujawnienie analiz przygotowanych przez zewnętrzne podmioty.
Wszyscy powinniśmy wiedzieć, jakie systemy i na jakiej podstawie zostały uznane za lepsze czy gorsze. I to zanim zapadnie decyzja. Ujawnienie analiz pozwoliłoby skonfrontować ich rzetelność z ekspertami z branży ITS i naukowcami.

Łukasz Zboralski