Wyprzedzał na czołówkę i mało brakowało

Droga między polami, wąsko. I znalazł się kierowca, który koniecznie musiał wyprzedzić. Ratując się przed zderzeniem czołowym nieomal nie doprowadził do innego

To nagranie zostało zarejestrowane w czwartek (26 czerwca) w okolicach Stargardu. Widać na nim, do czego prowadzi „przymus wyprzedzania”, który tak często opanowuje kierowców w Polsce.

Kierujący osobowym oplem wyprzedzał, choć z naprzeciwka jechał inny pojazd. Droga była tak wąska, że musiał ratować się manewrem obronnym i wpadł w poślizg. Niewiele brakowało. by odbijając kierownicą wjechał na czołówkę z autorem nagrania.

bz