Tato, zamiast zmieniać na zimowe, napompowali mi powietrze premium. Ale wkręciła ojca!

Młoda kobieta nagrała film, jak przez telefon wkręciła ojca, że zamiast wymieniać opony na zimowe, w serwisie zaproponowano jej napełnienie letnich opon „powietrzem premium”

Popularność w sieci zdobywa nagranie, w którym młoda kobieta pochwaliła się ojcu przez telefon efektem wizyty w warsztacie oponiarskim. Okłamuje rodzica, że serwis zamiast zmienić jej opony na zimowe, napompował letnie ogumienie „powietrzem premium”. Ojciec nie może wyjść ze zdumienia, że dała się na coś takiego nabrać

A zupełnie poważnie – kiedy zmienić opony na zimowe lub całoroczne z zimową homologacją?

Internetowy film to oczywisty żart. Wciąż jednak wielu kierowców nie do końca wie, jak wielką przewagę ma zimowe ogumienie w niskich temperaturach oraz dlaczego tak jest.

W zimowych oponach używa się więcej naturalnej gumy i krzemionki. Dzięki temu w niższych temperaturach te opony nie robią się tak twarde jak letnie i zapewniają lepszą przyczepność do podłoża. Letnie opony twardnieją i wystarczą jesienno-zimowe opady, by ich przyczepność drastycznie się obniżyła.

Wiadomo, że techniczna przewaga związana z przyczepnością opon zimowych zaczyna się w momencie, gdy temperatura wynosi 7 stopni Celsjusza. Wniosek z tego jest prosty. Do warsztatu oponiarskiego warto wybrać się już wtedy, gdy rano temperatury regularnie osiągają 5-7 stopni C. W Polsce ten okres zwykle zaczyna się jesienią.

Jazda na oponach niedostosowanych do warunków zimowych to ryzykowanie na drodze (za granicą także ryzykowanie mandatem, w Polsce wciąż władze nie uznają, że kierowca w warunkach zimowych powinien mieć odpowiednie ogumienie). W raporcie wykonanym w 2016 r. na zlecenie Komisji Europejskiej niezależni eksperci (opierając się na danych z niemieckiej bazy GIDAS i amerykańskiej NHTSA) wskazali, że jazda na oponach zimowych w sezonie zimowym zmniejsza ryzyko wypadku aż o 46 proc.

ai