Rozmowy i opinie
Andrzej Maciejewski, GDDKiA: Krajowy System Zarządzania Ruchem pochłonie setki milionów złotych
Wiceszef GDDKiA zapowiada, że w 2014 r,. wybrany zostanie inżynier kontraktu do budowy Krajowego Systemu Zarządzania Ruchem. Nie chce szacować kwoty, którą pochłonie budowa ITS na drogach krajowych
Opublikowano
11 lat temu-
przez
luzWiceszef GDDKiA zapowiada, że w 2014 r,. wybrany zostanie inżynier kontraktu do budowy Krajowego Systemu Zarządzania Ruchem. Nie chce szacować kwoty, którą pochłonie budowa ITS na drogach krajowych
W jaki sposób będzie powstawał Krajowy System Zarządzania Ruchem?
To, co się wydarzy zapewne na początku 2014 r., to rozpoczęcie procedury wyboru konsultanta – takiego inżyniera kontraktu, który nas będzie wspierał potem przy realizacji poszczególnych w drożeń. Sądzę, że to, co mielibyśmy finansować z CEF (Connecting Europe Facility – red.), to 2015 r. i wtedy pierwsze postępowania. Natomiast już teraz elementy teleinformatyki i telematyki drogowej są wkładane do projektów drogowych, żeby tego czasu nie tracić.
Po pierwsze KSZR musi być połączony z systemami miejskimi i wszystkimi innymi, które w naszym kraju powstały, ale też z tymi, które są zaplanowane. My zachęcamy wszystkich i będziemy takie rozmowy z innymi zarządcami dróg też prowadzić, żeby robić to w ten sam sposób, żeby w tej samej architekturze FRAME, bo wtedy jest łatwo te systemy z sobą połączyć.
Klientowi końcowemu – kierowcy, zależy na tym, żeby wiedział generalnie, jak z punktu A do punktu B dojechać, a nie jak między zarządcami się poruszać, bo to będzie dla niego tylko większy kłopot niż pożytek. Natomiast co do infrastruktury, którą my już dziś mamy, to ona w oczywisty sposób jest elementem tego wdrożenia. Byłoby nieracjonalne, gdyby nie korzystać z bramownic, chociażby tych wykorzystywanych do systemu viaTOLL, żeby tam pewne elementy Krajowego Systemu Zarządzania Ruchem zawieszać. Już dziś z resztą trwa przetarg na system osłony meteorologicznej. To dowód na to, że na architekturze viaTOLL, tej fizycznej – na bramownicach, są instalowane inne elementy, które innemu systemowi służą.
Z ilu modułów będzie się składał ten system. Ile będzie kosztowało jego stworzenie. Początkowo mówiło się o 700 mln zł…
Na pewno nie jest to tanie wdrożenie. Myślę, że kwoty liczone w setkach milionów złotych, to są kwoty właściwe. Jesteśmy dzisiaj ostrożni, żeby określić ile do 2020 r., czy w kolejnych latach będzie to kosztowało. Przecież wiadomo, że takie poszczególne wdrożenia będą także po zakończeniu tej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej. Natomiast możemy powiedzieć, że tych modułów na dzień dzisiejszy będzie kilkadziesiąt. Modułów, czyli różnego rodzaju urządzeń, różnego rodzaju metod zbierania danych – potrzeb, które ten system będzie miał. Więcej będzie pewnie przy aglomeracjach miejskich. Mniej pewnie będzie na odcinkach miedzywęzłowych. Ale jeśli dziś nawet nie mamy wybudowanej drogi, to nie ma co tam planować konkretnych urządzeń w jakiejś dużej masie. Trzeba się spokojnie zastanowić i w momencie, kiedy droga będzie zbudowana, wtedy też tam odpowiednie urządzenia zaimplementować.
źródło: Newseria Biznes