Skandal w resorcie Adamczyka. Prywatna firma oferowała testy z nowymi pytaniami na prawo jazdy, zanim trafiły na egzamin

Afera z pytaniami na prawo jazdy w Ministerstwie Infrastruktury zatacza coraz szersze kręgi. Okazuje się, że nie tylko błędne pytania trafiły na egzamin, ale też prywatna firma oferowała je na swojej stronie internetowej zanim zostały dodane do państwowej bazy!

To kolejny wątek rozwijającej się w ministerstwie Andrzeja Adamczyka afery wokół komisji recenzującej pytania egzaminacyjne na prawo jazdy. Jak wcześniej ujawnialiśmy eksperci Ministerstwa Infrastruktury wgrali do państwowej nowe pytania z rażącymi błędami. Zostały one usunięte.

Jak sprawdził portal brd24.pl – prywatna firma, której logotypy umieszczone były na błędnych i wycofanych z bazy pytaniach, opublikowała te pytania na swojej stronie internetowej zanim trafiły na egzamin. Nowe pytania w serwisie firmy Zdamy to Sp. z o. o. opublikowano 21 stycznia. Do państwowej bazy egzaminacyjnej dodane zostały później i dopiero 24 stycznia pojawiły się na ekranach egzaminacyjnych w WORD-ach.

Informacja o publikacji nowych pytań na prawo jazdy, które na egzaminie pojawią się dopiero 22 stycznia – została opublikowana na stronie firmy Zdamy to 21 stycznia Źródło: Zdamyto.com

Firma Zdamy to Sp. z o. o. zajmuje się sprzedażą testów przygotowujących do zdania egzaminu na prawo jazdy. Poradniki i testy oparte o państwowe pytania tworzy wiele firm, bo pytania są dostępne publicznie (choć urzędnicy zamieszani w skandal zdążyli przygotować nowelizację, która ma je niebawem utajnić).

Skąd jednak Zdamy to Sp. z o. o. 21 stycznia wiedziała jakie pytania będą na egzaminach 24 stycznia?

Wydaje się, że w obliczu tych informacji dymisje w resorcie infrastruktury to niewystarczające zakończenie sprawy…

Łukasz Zboralski