Rozmowy i opinie
Senator Florek pyta ministra: dlaczego od 3 lat nie zmniejsza się liczba wypadków śmiertelnych na naszych drogach?
Opublikowano
5 lat temu-
przez
luzSenator Piotr Florek (PO) w oświadczeniu do ministra infrastruktury niepokoi się ostatnimi trzema latami na drogach. I pyta, co szef resortu robi m.in. z tak wysoką liczbą wypadków na przejściach dla pieszych. – Tak źle nie było nigdy – pisze senator o wzroście wypadków w pierwszym kwartale tego roku
Senator Piotr Florek opublikował oświadczenie w sprawie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Stawia w nim ministrowi infrastruktury Andrzejowi Adamczykowi osiem trudnych pytań:
“To co dzieje się w ostatnich 3 latach na polskich drogach jest bardzo niepokojące. Rok 2019 rozpoczął się tragicznie. Statystyki są przerażające. W I kw. 2019 r. zginęło 105 osób więcej niż w analogicznym okresie roku 2018. To wzrost aż o 20 proc. Tak źle nie było nigdy. Koniecznością jest podjęcie natychmiastowych radykalnych działań. Wypadki drogowe to przede wszystkim tragedia dla najbliższych osób, ale także koszty na ratowanie i leczenie poszkodowanych, które w Polsce według szacunków wynoszą około 50 miliardów zł rocznie !
Przyczyną większości wypadków w Polsce jest prędkość i nie dostosowanie jej do panujących warunków. Prędkość zabija! Ilość fotoradarów w Polsce odbiega znacznie od ilości w innych krajach europejskich szczególnie po likwidacji z możliwości z ich korzystania przez samorządy. Niektóre Straże Miejskie może nadmiernie „dorabiały” do budżetów gmin ale w większości monitorowały miejsca szczególnie niebezpieczne poprzez częstą zmianę miejsca pomiaru. Polscy kierowcy za granicą potrafią jeździć bezpiecznie. Nie przekraczają prędkości, jeżdżą zgodnie z przepisami, nie powodują wypadków, bo wiedzą, że tam fotoradarów jest dużo i mogą być w każdym nietypowym miejscu a mandaty są wysokie.
Z rozmieszczenie fotoradarów w Polsce odpowiada Inspekcja Transportu Drogowego. Ma ich stanowczo za mało i nie ma pieniędzy na pilne zakupy. Główny Inspektor Transportu Drogowego otrzymał zgodę na unijne dofinansowanie rozbudowy sieci fotoradarów. Powinny one pojawić się przy drogach w III kw. 2020 r. Z kolei wymiana najstarszych na nowe planowana jest na III w. 2021 r. W sumie przy drogach będzie ponad 600 fotoradarów. Dla porównania we Włoszech jest niemal 6 tys. takich urządzeń, w Wielkiej Brytanii około 5,5 tys., a w Niemczech prawie 4 tys.
Policja ma zdecydowanie za mało wideorejestratorów. Coraz więcej śmiertelnych wypadków ma miejsce w Polsce na autostradach. Należy wziąć przykład z policji niemieckiej i również dokonywać pomiary prędkości fotoradarami rozstawianymi na wiaduktach nad autostradami.
Statystyki pokazują, że ilość ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych w Polsce w ostatnim dwudziestoleciu zmniejszała się rocznie o co najmniej 200 osób. W roku 2015 liczba wypadków śmiertelnych w stosunku do roku 2014 zmniejszyła się o 264 i wyniosła 2938 osób. Niestety od roku 2016 do 2018 ten trend uległ zahamowaniu i obecnie z małymi wahaniami utrzymuje się na poziomie zbliżonym do 3 tysięcy ofiar rocznie. Co roku ginie na drogach statystycznie jedna wiejska gmina !
Pod względem ilości ofiar śmiertelnych na drogach w statystykach europejskich jesteśmy prawie na „szarym” końcu. W przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców na polskich drogach w 2018 roku zginęło 7,6 osób. Dla przykładu w innych krajach: Wielka Brytania – 2,8; Dania – 3,0; Szwecja – 3,2; Niemcy – 3,9; Słowacja – 4,6; Francja – 4-8. W całej Unii w zeszłym roku na drogach zginęło 21,1 tys. osób, o 1 proc. mniej niż w 2017 roku. Na naszych drogach o ponad 1 proc. więcej co stanowi ponad 11 proc. wszystkich zabitych na unijnych drogach.
Wzrost agresji i niekulturalne zachowania ze strony kierowców, brawura i używanie sygnałów świetlnych i dźwiękowych w celu torowania sobie drogi i poczucie bezkarności, znaczne przekraczanie dozwolonej prędkości, wyprzedzanie na liniach ciągłych, rozmowy przez telefon i wysyłanie SMS podczas jazdy, jazda po alkoholu lub narkotykach to główne przyczyny wypadków drogowych w Polsce.
Należy też zwrócić uwagę na znaczny wzrost liczby pojazdów silnikowych w Polsce. Przybywa nam ich rocznie prawie milion. Według danych GUS na dzień 30 czerwca 2018 roku była to liczba prawie 30 milionów. W 2018 roku na polski obszar celny wprowadzono ponad 945 tys. używanych samochodów osobowych, a 54 % z nich miało ponad 10 lat. Sprzedaż nowych samochodów wzrosła w ubiegłym roku do ponad 600 tys. Polska pod tym względem „bije na głowę” Niemcy i Francję. Mamy zarejestrowane 672 samochody na 1000 mieszkańców. Unijna średnia to 587.
Mimo znacznej poprawy infrastruktury drogowej w Polsce, bezpieczeństwo na drogach w ostatnich latach się nie poprawia. Brak jest reakcji instytucji i służb odpowiedzialnych w tym zakresie. Każde działanie i każda wydana złotówka na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego może uratować zdrowie i życie uczestników ruchu drogowego.
Zwracam się do Pana ministra i jednocześnie Przewodniczącego Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego z następującymi pytaniami:
1. Dlaczego statystyki wypadków drogowych w Polsce są zastraszające ? Dlaczego od trzech lat nie zmniejsza się ilość wypadków śmiertelnych na naszych drogach ?
2. Ile osób uczestniczących w wypadkach drogowych ze skutkiem śmiertelnym jechało bez prawa jazdy albo po utracie prawa jazdy ?
3. Dlaczego tak mało policjantów ruchu drogowego jest na drogach ?
4. Ile aktualnie i dlaczego tak mało urządzeń, wideorejestratorów i fotoradarów mobilnych ma Polska Policja ?
5. Dlaczego tak rzadko sprawdzana i monitorowana jest poprawność właściwego oznakowania na drogach ?
6. Dlaczego w Polsce jest tak duża ilość wypadków śmiertelnych na przejściach dla pieszych ? Jakie działania podejmuje ministerstwo w celu ich ograniczenia ?
7. Kiedy zostaną wprowadzone i upowszechnione programy edukacyjne dla rowerzystów czy kierujących hulajnogami elektr. W związku ze zmianami infrastrukturalnymi ?
8. Dlaczego tak znacznie opóźnione są prace nad Krajowym Systemem Zarządzania Ruchem Drogowym?”
red