Rowerzysta przed przejściem. Sąd anulował mandat policji

Policjant ukarał kobietę za to, że nie zatrzymała się przed przejściem dla pieszych, do którego dojechał rowerzysta. Sąd uchylił tę karę

Ta sprawa z Warszawy jest nietypowa. Wiemy o niej, bo kierująca samochodem miała kamerę rejestrującą jazdę. Na filmie, który został upubliczniony, widać było, że kobieta jechała ulicą, gdy do przejścia dojechał rowerzysta. Mężczyzna zatrzymał się przed pasami, ale nie zsiadł z roweru. Zgodnie z prawem nie wolno mu było przejechać po pasach.

Gdy rowerzysta stał tak przed “zebrą”, kierująca samochodem nie zatrzymała się. Po chwili została zatrzymana przez policjanta. Funkcjonariusz dał jej mandat w kwocie 1500 zł. Tłumaczył, że… nie ustąpiła pierwszeństwa rowerzyście. Mętnie uzasadniał swoją decyzję – raz podając, że rowerzysta chwilę potem przejechał po pasach, a potem poprawiając się, że rowerzysta zsiadł i już jako pieszy przeszedł. Kierująca utrzymywała, że gdy go mijała, rowerzysta siedział na rowerze, więc nie był pieszym.

Autorka nagrania informowała, że przyjęła mandat. Wyraźnie jednak od mandatu się odwołała (miała na to 7 dni). Bowiem teraz poinformowała o tym, że wygrała w sądzie: “Mandat uchylony przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe. Warto walczyć o swoje prawa :)” – czytam w komentarzu pod filmem.

Z ustaleń brd24.pl wynika, że nie ma jeszcze ustnego uzasadnienia w tej sprawie.

luz